Stefan Niesiołowski zasiadał w parlamencie od 1989 do 2019 roku. Związany był m.in. ze Zjednoczeniem Chrześcijańsko-Narodowym i Platformą Obywatelską. Zasłynął z wielu nieprzychylnych wypowiedzi w kierunku PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj także: Kto prezydentem w 2025 roku? Lech Wałęsa wskazuje
W 2019 roku prokuratura krajowa wystąpiła z wnioskiem o pozbawienie go immunitetu "w związku z zamiarem przedstawienia mu zarzutów dokonania przestępstw korupcyjnych z lat 2013–2015".
Niesiołowski zrzekł się go sam i przed sądem bronił swojego dobrego imienia. Ogłosił też, że nie będzie startował w wyborach w 2019 roku. Ostatecznie został uniewinniony prawomocnym wyrokiem w 2023 roku.
Były wicemarszałek Sejmu nie zdecydował się na powrót i kandydowanie w ubiegłorocznych wyborach, mimo wyroku uniewinniającego. Świadomie odszedł na polityczną emeryturę. Co robi teraz? Postanowiliśmy sprawdzić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emerytura to kolej życia. Kiedyś grałem w piłkę z kolegami i chodziłem po górach. Dziś tego już nie ma. W Sejmie byłem 25 lat, a wcześniej działałem jeszcze w opozycyjnym podziemiu. Czas powiedzieć 'stop'. Teraz spaceruję, zajmuję się wnukami, chodzę do kawiarni i restauracji, sporo czytam. Odpoczywam od polityki aktywnej, ale nadal piszę artykuły publikowane w mediach - opowiada w rozmowie z o2.pl Stefan Niesiołowski.
Były parlamentarzysta i opozycjonista z czasów PRL wyraźnie zaznacza, że polityka to dla niego zamknięty rozdział życia. Podkreśla, że "jest obecny w życiu publicznym poprzez wywiady w mediach i publikowane tam artykuły jego autorstwa".
Czytaj także: Donald Tusk wygasi 13. i 14. emeryturę? Padł nowy pomysł
Dodaje, że jest dumny ze swojej postawy w trakcie rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Chodziłem oczywiście na demonstracje, wspierając demokratyczną opozycję. Cieszę się, że Polska znów idzie w kierunku demokracji. Ja przez osiem lat w żadnym pisowskim medium się nie udzielałem. Jestem z tego dumny - dodaje były poseł.
Emerytura Stefana Niesiołowskiego? "Między Jędraszewskim i ubogim"
Emerytowany polityk cieszy się, że w Polsce doszło do zmiany władzy. Uważa, że "PiS oddziaływał na wiele dziedzin życia i trzeba je naprawić", a rządząca koalicja "nie może zrobić kroku wstecz".
Ceny w sklepach i gastronomii są bardzo wysokie. Usługi te są dla wielu niedostępne. Oczywiście, niektórzy zamawiają hot-doga na stacji benzynowej czy kupują w wietnamskiej budce, ale np. restauracje w Łodzi są puste. To nie jest wina "kapitalisty-zbrodniarza" z takiego lokalu, że ceny są wysokie, tylko taka jest sytuacja gospodarcza, do której doprowadzili Ci złodzieje z PiS - w mocnych słowach opisuje rządy poprzedniej ekipy.
Stefan Niesiołowski wymienia też inne problemy, z którymi boryka się Polska. W jego opinii "wysoka inflacja i gigantyczne zadłużenie wisi nad krajem", a "dwuprocentowe kredyty tylko wywindowały ceny mieszkań".
Były polityk zaznacza, że "nie chciałby być w skórze ministra finansów w rządzie Donalda Tuska".
Nic nie wniosą pomysły odebrania tego, co mają zwykli ludzie. Należy odebrać Rydzykowi, Rachoniowi czy innym Obajtkom. Oczywiście, to nie pomoże gospodarce, ale ma wymiar symboliczny - twierdzi wicemarszałek w latach 2007-2011.
Niegdysiejszy działacz Platformy Obywatelskiej, Unii Europejskich Demokratów oraz klubu parlamentarnego PSL - Koalicja Polska nie narzeka jednak na swoją emeryturę. Uważa, że jej wysokość jest "godna". Zwraca jednak uwagę, że nie każdy senior może liczyć na taki los.
Zwykły emeryt ma problem. Liczy każdy grosz. Ceny pożywienia czy leków go dobijają. Niektórzy muszą szukać brakujących 20 gr. Wysokość mojej emerytury starcza na spokojne życie. To taka średnia między biskupem Jędraszewskim a najuboższym emerytem. Ja modlę się o zdrowie dla siebie i bliskich. To mi wystarczy - zaznacza w rozmowie z nami Niesiołowski.
Niesiołowski mówi o zmianach w TVP
Stefan Niesiołowski nie ukrywa, że cieszy się ze zmian w Telewizji Publicznej. Uważa, że te są zgodne z prawem, bo "właściciel ma prawo dokonywać roszad w zarządzie".
W demokratycznej Polsce PiS z Telewizji Polskiej uczyniło niesłychaną szczujnię. Tam lał się potok kłamstw i oszczerstw. Pomysł Andrzeja Dudy, że zgodnie z prawem będzie reformował media to działanie na czas. Ta szajka dalej by kłamała. Cieszę się, że po ośmiu latach wewnętrznej emigracji z demokracji Polska wróciła do normy - kwituje były parlamentarzysta.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.