oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Ukradli mu 2 miliony w stolicy. Ukrainiec trafił do aresztu

W kwietniu bieżącego roku w Warszawie nieznani sprawcy ukradli Ukraińcowi przebywającemu w naszym kraju 2 miliony złotych. Sprawą zajęła się policja. Teraz media donoszą, że poszkodowany trafił do aresztu, a sąd wydał zgodę na jego tymczasowy areszt.

Ukradli mu 2 miliony w stolicy. Ukrainiec trafił do aresztu
Ukrainiec zgłosił kradzież 2 milionów złotych. Teraz sam trafił do aresztu. (policja.gov.pl)

W kwietniu bieżącego roku obywatel Ukrainy złożył zawiadomienie o rozboju. Nieznani sprawcy mieli mu ukraść torbę z 2 milionami złotych. Policjanci przystąpili do działań. Do zdarzenia doszło pod koniec kwietnia, gdy 58-latek wchodził do kamienicy przy ul. Koszykowej w Warszawie. Dwóch napastników przewróciło i pobiło go, a następnie zabrało mu torbę z pieniędzmi. Ukrainiec utrzymywał, że pieniądze należały do niego. Miały to być jego oszczędności i środki, jakie uzyskał ze sprzedaży nieruchomości.

Jak wskazuje "Rzeczpospolita", prowadzący sprawę śledczy podważyli jednak te zeznania. "Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu, Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu oraz z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją dzięki skrupulatnej analizie całej sytuacji ustalili, że pieniądze nie były własnością 58-latka" - czytamy w komunikacie.

Z nieoficjalnych informacji zdobytych przez RMF FM wynika, że 58-letniemu Ukraińcowi zlecono wymienienie w kantorze 400 tys. euro na złotówki, a następnie dostarczenie pieniędzy pod wskazany adres. "To był słup" - tak rolę mężczyzny ocenia policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Transmisja z gali Pudelek Pink Party 2024

Śródmiejscy policjanci zatrzymali 58-letniego Ukraińca. Prokuratura postawiła mu zarzut składania fałszywych zeznań. Postępowanie w sprawie trwa i jak wskazują śledczy, sprawa jest rozwojowa.

Ukrainiec, który zgłosił kradzież 2 milionów złotych trafił do aresztu

Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla 58-latka. Sąd zgodził się na środek zapobiegawczy w postaci aresztu. Ukrainiec spędzi tam najbliższe 3 miesiące. Śledczy wyjaśniają, do kogo faktycznie należały pieniądze, a także skąd pochodziły.

Jak wskazują dziennikarze RMF FM pieniądze mogą pochodzić z przestępstwa. Niewykluczone, że zostało one popełnione na terenie Ukrainy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić