Władimir Putin rozszerza wojskową obecność na kolejne obszary Pacyfiku. Wykorzystuje do tego maszyny zdolne przenosić broń atomową w każdą część Ziemi. Działania sił powietrznych dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej zaalarmowały australijskie władze. Załoga bazy w Darwin postawiona została w stan "zwiększonej gotowości".
To przypomnienie, że Rosja jest na naszym terytorium i chce być graczem w systemie bezpieczeństwa Pacyfiku. I użyje swojego wojska, by to zademonstrować - "The Guardian" cytuje eksperta ds. stosunków międzynarodowych, Peter Jennings z ośrodka naukowego Australian Strategic Policy Institute.
Przynajmniej jeden samolot wystartował z lotniska Biak z wyspy na północ od indonezyjskiej prowincji Papua. Pozostawał w powietrzu przez ponad 8 godzin. Rosyjski MON twierdzi, że maszyna cały czas krążyła nad neutralnymi wodami.
Dwa Tu-95 przyleciały do bazy w Indonezji z rosyjskiego Amuru na południowym-wschodzie Rosji. W drodze były tankowane z samolotu cysterny, Iła-78. "Niedźwiedzie", jak nazywa się olbrzymie tupolewy, nawet bez tankowania w powietrzu mają zasięg blisko 15 tys. km.
To nie pierwszy raz, gdy Rosja demonstruje swoje wpływy w regionie Pacyfiku. Ostatnio, w 2016 roku ujawniono, że wysłali oni na Fidżi, do swojego nowego partnera w regionie, tajny transport 20 kontenerów z bronią i sprzętem wojskowym - zauważa gazeta.
*Zobacz także: Symbol lotnictwa USA miał służyć w wojsku zaledwie 10 lat. Służy już prawie 60 *
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.