"Kłopoty" Marcina Mellera działy się w trakcie transmisji na żywo w TVN24. Dziennikarz właśnie zaczął mówić, kiedy za jego plecami rozległ się głośny dźwięk.
"Kłopoty" Marcina Mellera na antenie TVN24
Rozmówcy Marcina Mellera szybko pojęli, że sprawcą zamieszania był... pies. Mimo że dziennikarz zwrócił pupilowi uwagę, ten nie przestał szczekać. Meller był zmuszony kilkakrotnie powtórzyć komendę, zanim jego pies zareagował odpowiednio.
Przeczytaj także: W restauracji pomylili go z Jakimowiczem. "Super pan w TVP robi"
Przepraszam państwa. (...) Przepraszam bardzo, wracamy – zwrócił się Marcin Meller do uczestników konwersacji.
Przeczytaj także: Marcin Meller o Annie Zalewskiej w DDTVN: "Powinna smażyć się w piekle, a nie w Brukseli"
Na szczęście dla Marcina Mellera, jego rozmówcy potraktowali całą sytuację z humorem. Jedna z osób zażartowała, że w realiach pandemii COVID-19, gdy praca zdalna stała się codziennością, takie sytuacje są już na porządku dziennym.
Przeczytaj także: Marcin Meller zaskoczył widzów. Jego poglądy na temat uchodźców są bardzo prawicowe
Praca w domu. (...) Nic się nie stało, to typowe zdarzenia w epoce pandemicznej – uspokajali zakłopotanego Marcina Mellera uczestnicy rozmowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.