Nauczycielka ze szkoły podstawowej i przedszkola w Ilford w Londynie od miesięcy znęcała się nad uczniami. Kobieta miała m.in. ciągnąć dzieci za różne części ciała, potrząsać nimi i używać wulgarnego języka.
Dzieci ofiarami nauczycielki
Jeden z rodziców był świadkiem przemocy wobec kilkuletnich podopiecznych przedszkola i powiedział, że był przerażony zachowaniem nauczycielki. "Odczułem mdłości i strach o to, czy mojemu dziecku zdarza się to na co dzień" - powiedział zaniepokojony rodzic.
48-latka znęcała się nie tylko fizycznie, ale także psychicznie. Nazywała dzieci m.in. "małymi dupkami", co było najdelikatniejszym z używanych przez nią wyzwisk, często krzyczała na nie w niekontrolowany sposób. Stosowała zastraszenie i groźby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy mógłbyś zabrać go sprzed mojej twarzy, zanim wyrządzę poważne szkody? - miała powiedzieć nauczycielka o jednym z uczniów.
Teaching Regulation Agency uznała, że zachowanie kobiety jest niestosowne. Została zwolniona z placówki i dostała zakaz wykonywania zawodu. 48-latka nie poczuła się winna i zaprzeczyła wszystkim zarzutów. Przyznała, że mogła nazwać dzieci "małymi dupkami", ale tylko w sytuacjach towarzyskich.
Panel uznał na podstawie dowodów regularny wzorzec zachowania w obecności dzieci, co było niedopuszczalne. Rodzice i społeczeństwo pokładają największe zaufanie w nauczycielach, gdy dzieci pozostają pod ich opieką. [...] W tym przypadku istniały dowody na to, że rodzice słusznie obawiali się pozostawić swoje dzieci pod opieką szkoły po tym, jak zobaczyli, że pani Hughes zachowuje się w taki sposób - przekazała Teaching Regulation Agency.