Szokujące słowa dowódca niemieckiej marynarki wojennej wypowiedział podczas dyskusji w indyjskim think tanku. Odniósł się do aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję. Jak uważa Kay-Achim Schoenbach, półwysep "już przepadł, nigdy nie wróci, to jest fakt".
Skandaliczne słowa szefa niemieckiej marynarki wojennej
Schoenbach uważa też, że Rosja nie planuje obecnie inwazję na Ukrainę. Jego zdaniem, to, że Rosja chce przejąć terytorium Ukrainy to "nonsens". Dodał też, że rosyjski przywódca Władimir Putin zasługuje na szacunek.
To, czego on naprawdę chce, to być szanowanym i traktowanym na równi. I – mój Boże – okazywanie komuś szacunku prawie nic nie kosztuje, nic nie kosztuje. Jeśli ktoś by mnie zapytał, łatwo jest oddać mu szacunek, którego się domaga – i na który zapewne zasługuje – mówił Schoenbach.
Schoenbach rezygnuje ze stanowiska
Nagranie, na którym szef niemieckiej marynarki szybko rozprzestrzeniło się w sieci i wywołało powszechne oburzenie. W związku z tym Schoenbach postanowił zrezygnować ze stanowiska. - Poprosiłem minister obrony o zwolnienie mnie z natychmiastowym skutkiem z obowiązków i odpowiedzialności jako inspektora marynarki wojennej – oświadczył.
Moje nieprzemyślane wypowiedzi na temat bezpieczeństwa i polityki wojskowej wygłaszane w Indiach coraz bardziej obciążają mój urząd. W celu uniknięcia dalszych szkód dla niemieckiej marynarki wojennej, Bundeswehry, ale przede wszystkim dla Republiki Federalnej Niemiec, uważam ten krok za konieczny – napisał w oświadczeniu.
Resort obrony dystansuje od słów szefa marynarki
Jak podaje "Deutsche Welle", minister obrony Niemiec Christine Lambrecht przyjęła już rezygnację 56-letniego Schoenbacha. Na razie niemiecką marynarką wojenną kieruje dotychczasowy zastępca Schoenbacha, kontradmirał Jan Christian Kaack.
Resort obrony Niemiec powiedział też, że nie zgadza się z wypowiedziami byłego szefa marynarki. W oświadczeniu ministerstwa czytamy, że jego słowa nie odpowiadają "pod względem treści i doboru słów w żaden sposób stanowisku Ministerstwa Obrony".
Przewodnicząca komisji obrony w Bundestagu Marie-Agnes Strack-Zimmermann podkreśliła, że "wiceadmirał Schoenbach swoimi wypowiedziami podważył europejskie struktury bezpieczeństwa i prawo międzynarodowe". Ukraiński MSZ wezwał w tej sprawie ambasador Niemiec w Kijowie Ankę Feldhusen, oświadczając, że wypowiedzi wiceadmirała są "nie do przyjęcia".