W kabinie tira na stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde w Niemczech znaleziono zwłoki Polaka. Pochodzący z Łukowa mężczyzna miał poderżnięte gardło.
Rodzina Polaka poszukuje sprawcy zabójstwa
Informacje o tragicznej śmierci Polaka przekazała w mediach społecznościowych jego rodzina. Bliscy proszą o pomoc w poszukiwaniu sprawcy zabójstwa.
Czytaj także: Holenderskie piekło Polaka. 40-latek zamordowany
Grzegorz pracował jako kierowca dla niemieckiego przewoźnika. Ostatni kontakt z nim był 19 listopada.
Okoliczności śmierci mężczyzny badają niemieckie służby. Postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Polaka wszczęła także lubelska prokuratura.
Wydział Konsularny i Polonii Ambasady RP w Berlinie został poinformowany przez władze niemieckie o śmierci obywatela Polski. Śledztwo prowadzi niemiecka policja w Börde pod nadzorem prokuratury w Magdeburgu. Konsul RP w Berlinie pozostaje w kontakcie z najbliższą rodziną zmarłego - przekazało w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" biuro prasowe Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Rodzina złożyła zawiadomienie. Wszczynamy postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. W tej sprawie będziemy zwracać się do strony niemieckiej o materiały z ich postępowania. A na razie będziemy przesłuchiwać członków rodziny - powiedziała Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zobacz także: Pandemia zmieniła zwyczaje. Robi tak już ponad połowa Polaków