Sevilla FC w środę rozegra mecz w Lidze Mistrzów z Arsenalem FC, którego zawodnikiem jest Jakub Kiwior. Zespół z Andaluzji nie ma długich przerw między spotkaniami, a ostatnio groziło mu utnięcie na lotnisku nieopodal miasta Vigo. Powodem była usterka samolotu należącego do klubu.
Drużyna z Sewilli gościła w Vigo na meczu w ramach La Ligi. W nim zremisowała 1:1 z Celtą. W pierwszej połowie straciła gola po strzale Carla Starfelta, a do remisu doprowadziła dopiero po przerwie w rywalizacji jedenastu na dziesięciu. Do bramki przeciwnika oddał uderzenie Youssef En Nesyri.
Cała delegacja Sevilli liczyła 56 osób, a w niej byli przede wszystkim piłkarze oraz sztab szkoleniowy. Sprawny powrót tej grupy do domu stanął pod znakiem zapytania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klub zdecydował się na dość logiczne rozwiązanie i skorzystanie z lotu komercyjnego. W tym miejscu pojawia się jednak problem, ponieważ nie wynajął innego czarteru, a wpakował się bez kolejki do samolotu rejsowego, w którym miejsca zostały wykupione przez prywatnych pasażerów.
Trudno było dziwić się oburzeniu osób, które nie poleciały samolotem, ponieważ ich miejsca zostały zajęte przez drużynę. Piłkarze zostali postawieni ponad osobami, które chciały przemieścić się z Vigo do Sewilli w innym celu.
Lotnisko poprosiło oburzonych o wypełnienie formularza i złożenie skargi. Linia lotnicza Air Nostrum zobowiązała się do wypłacenia odszkodowania niedoszłym podróżnym. W oświadczeniu wyraziła ubolewanie z powodu sytuacji, ale trudno uznać reakcję za szczerą. Być może obyczaje w firmie zmieni Stowarzyszenie Konsumentów w Andaluzji, które postanowiło przyjrzeć się wydarzeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.