Mieszkająca w zachodnim Londynie Amelia regularnie gra w lotto i nie ukrywa, że ma szczęście do gier losowych. Niedawno wygrała 800 funtów, inwestując zaledwie 1 funt na kupon HotPicks. Zamiast wypłaty nagrody, organizator loterii wszczął wobec kobiety śledztwo.
Problemy Amelii zaczęły się dwa dni po losowaniu, kiedy poszła odebrać swoją wygraną. Pracownicy kazali jej wrócić do sklepu sieci Tesco, w którym kupiła bilet. Tam poinformowano ją, że musi się zgłosić do operatora loterii - firmy Allwyn.
Amelia wysłała firmie zdjęcia przedniej i tylnej strony biletu i otrzymała numer roszczenia. Wtedy dowiedziała się, że w jej domu pojawi się śledczy, który zajmuje się jej sprawą. Zgodnie z zapowiedzią mężczyzna pojawił się u niej 28 lutego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To bardzo mnie zestresowało i rozzłościło — powiedziała kobieta.
Amelia nie rozumie, dlaczego potraktowano ją jak przestępcę
Z relacji Brytyjki wynika, że śledczy, który ją odwiedził, zażądał jej dokumentów, któremu zrobił zdjęcie. Sfotografować miał również kupon. Chciał także dostępu do wyciągów z kont bankowych. "To było niedorzeczne" - stwierdziła kobieta. Dodała, że mężczyzna był równie zakłopotany, jak ona. Cały czas miał powtarzać, że "jest tylko posłańcem".
Myślę, że to obrzydliwe i haniebne, w jaki sposób zostałam potraktowana. Nigdy, przenigdy więcej nie kupię losów, jeśli będę miała tego rodzaju problemy ze zdobyciem wygranej, która mi się należy — zapewnia Amelia.
Głos w sprawie zabrał także prawnik Allwyn. Stwierdził, że obecnie trwają zmiany związane z decyzją brytyjskiej poczty o zaprzestaniu wypłacania nagród w wysokości od 500,01 do 50 000 funtów.
Kontrole bezpieczeństwa stanowią kluczową część procesu walidacji zwycięskiego kuponu, aby zapewnić zachowanie integralności The National Lottery — dodał przedstawiciel Allwyn.