Rosyjska cerkiew prawosławna wspiera brutalną, rozpętaną przez Rosję wojnę w Ukrainie. W modlitewnikach, które otrzymali rosyjscy żołnierze, pojawia się wzmianka o Władimirze Putinie.
Czytaj także: Niewiarygodne. 12-latek dostał wezwanie od wojska Putina
Putin jako "wielki, odważny dowódca"
Rosyjski przywódca nazywany jest w nich "wielkim, odważnym, mężnym dowódcą". Nazwany został też "archaniołem", czyli naczelnikiem aniołów.
Podkreślono też "wielką rolę Rosji", którą nazwano "wielkim, potężnym, sławnym i wszechmocnym państwem". W tekście pada też wzmianka o obwodzie donieckim w Ukrainie, w którym obecnie trwają najcięższe walki. Media pokazały tylko jedną stronę dziwnego modlitewnika, można jednak domniemywać, że prowojennych tekstów pojawia się tam więcej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Białoruś chce pomóc Ukrainie? "To pułapka"
Cerkiew wspiera wojnę
Rosyjska Cerkiew Prawosławna odgrywa ogromną rolę we wspieraniu wojny. Jej zwierzchnik patriarcha Cyryl wielokrotnie powtarzał, że żołnierze podczas rzekomej "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie" wykazują "niesamowite przykłady odwagi i poświęcenia", a wszystko to wynika z ich "wewnętrznego zmysłu moralnego".
Wywiad wojskowy Ukrainy przekazywał dane, które świadczą o tym, że duchowni Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego otrzymali jasne wytyczne, żeby agitować rodziców i krewnych młodych Rosjan. Pod wpływem tych nawoływań mają oni zachęcać swoje dzieci i członków rodzin do podpisywania kontraktów z armią.
"Ideologia nazizmu"
Metropolita Epifaniusz, stojący na czele Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, stwierdził za to, że "ideologia 'rosyjskiego świata' jest tym samym, co ideologia nazizmu". Jeden z kapłanów eparchii (diecezji) dniepropietrowskiej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego oświadczył wcześniej, że patriarcha Cyryl powinien stanąć przed międzynarodowym trybunałem kościelnym.