60-latek wykonywał swoje obowiązki zawodowe, gdy ok. godziny 11:30 rozegrał się prawdziwy koszmar. Nagle osunął się na niego jacht, pod którym akurat pracował. Łódź z impetem przygniotła nieszczęśnika do ziemi. Świadkowie natychmiast wezwali pomoc na miejsce zdarzenia.
Przygniotła go łódź. 60-letni mężczyzna nie żyje
Do stoczni jachtowej w Górkach Zachodnich (dzielnica Gdańska) już po chwili przyjechali pierwsi strażacy oraz pogotowie ratunkowe. Mundurowi za pomocą specjalistycznego sprzętu wydobyli poszkodowanego pracownika spod ciężkiej łodzi. Oddali go w ręce sanitariuszy. Wciąż jeszcze tliła się nadzieja na jego ocalenie.
Załoga karetki przez bardzo długi czas prowadziła u mężczyzny resuscytację krążeniowo-oddechową. Niestety, ostatecznie nie udało się uratować poszkodowanego. 60-latek zmarł na terenie firmy produkcyjnej. Przybyły na miejsce lekarz potwierdził zgon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KM PSP w Gdańsku poinformowała o dramacie w stoczni
Na tę chwilę wciąż jeszcze nie wiadomo, co doprowadziło do wypadku. Teraz sprawę śmierci 60-latka zbada policja i prokuratura. Koledzy z firmy zmarłego są bardzo poruszeni tragedią.
Smutne informacje o wypadku, który zdarzył się na terenie zakładu, przekazali mundurowi z KM PSP w Gdańsku. Zrobili to za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Śmiertelny wypadek na terenie firmy produkcyjnej. Gd. ul. Przełom 15. Dziś ok. godz.11:30 pracownik został przygnieciony przez łódź. Po długiej reanimacji prowadzonej przez ZRM, wspartej przez strażaków z JRG 2, lekarz stwierdził zgon - napisali na Tweeterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.