Panna młoda podzieliła się swoją historią na platformie Reddit.
Ceremonia bez dzieci
Kobieta ujawniła, że w dniu swojego ślubu wraz z wybrankiem zostali skrytykowani przez gości zaproszonych na wesele. Przyczyną była obecność ich dwóch małych córek na ceremonii.
Ja i mój partner po 12 latach razem niedawno się pobraliśmy. Mamy razem dwie córki, które są w wieku dziecięciu i dwóch lat. Były one jedynymi dziećmi na naszym weselu. Jednak były one obecne tylko na ceremonii, a nie na przyjęciu - zaznaczyła panna młoda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodaje, że jej najstarsza córka była jedną z druhen, a młodsza "flower girl", czyli rozrzucała kwiatki przed parą młodą.
Przekazała także, że ceremonia trwała około 40 minut. Po wszystkim jej wujek zabrał dziewczynki z powrotem do domu. Sam zgłosił się na ochotnika, by się nimi opiekować kosztem weselnej zabawy.
Z relacji kobiety wynika, że obecność dwóch jej córek nie spodobała się gościom, którzy uczestniczyli w wydarzeniu. Powiedzieli parze, że sytuacja jest "niesprawiedliwa", ponieważ oni musieli płacić opiekunkom za opiekę nad ich dziećmi, aby mogli uczestniczyć w rzekomo "bezdzietnej" uroczystości.
Zdanie internautów
Użytkownicy Reddit'a stanęli w obronie pary, twierdząc, że mają prawo zapraszać na swój ślub kogo chcą i nie powinni być oceniani przez swoich gości.
Oczywiste jest to, że twoje dzieci będą traktowane inaczej niż reszta i będą zaangażowane. Nie zrobiłaś nic złego - napisał jeden z użytkowników.
Dzieci osób biorących ślub są zawsze dopuszczalnym wyjątkiem na weselu bez dzieci - dodał kolejny.
Inni wskazywali, że jeśli goście nie mogą przyjść bez dzieci, mogą zostać w domu.
"Rozumiem, kiedy ludzie odmawiają i to jest ich wybór", "Dzieci nie muszą być wszędzie zapraszane. Nie musieli przyjeżdżać! To twój ślub, możesz robić, co chcesz", "Uważam, że trend bez dzieci jest śmieszny, ale możesz zaprosić kogo chcesz, a oni mogą odmówić, jeśli nie chcą zostawiać swoich dzieci w domu" - pisali.