Rafael Nadal nie powiedział "nie" w rozmowie z radiem COPE, chociaż słowa tenisisty raczej nie przepowiadają przyszłości w gabinecie prezesa Realu Madryt. Rafael Nadal zaznaczył, że nigdy nie zostanie kontrkandydatem dla obecnego prezydenta klubu Florentino Pereza.
Bycie prezydentem Realu Madryt nie jest w moim planie na życie. Jeżeli później pojawią się okoliczności, otworzy się szansa i życie da mi taką opcję... Jestem wielkim fanem Realu Madryt i piłki nożnej. Na pewno nigdy nie zmierzę się z Florentino Perezem, ponieważ to bardzo dobry człowiek dla Realu. Dokonał dużo w trudnych czasach - komplementuje Rafael Nadal obecnego prezydenta Królewskich.
Rozmowa o miłości tenisisty do klubu, którego wiodącą sekcją jest sekcja piłkarska, nie zakończyła się, a dziennikarz dopytał o kilka spraw z bieżącego funkcjonowania Realu Madryt. W tym palącą kwestię sprowadzenia do zespołu Kyliana Mbappe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście, nie muszę podejmować tej decyzji. Moim zdaniem Real ma super drużynę po katastrofie spowodowanej kontuzjami tylko w tym sezonie. Z Mbappe miałby świetny zespół i gdybym tylko mógł, to sprowadziłbym go do Madrytu - mówi Rafael Nadal.
Tenisista obsypał również komplementami obecnego szkoleniowca Królewskich, Carlo Ancelottego, a także największe gwiazdy zespołu Viniciusa Juniora oraz Jude'a Bellinghama. - To czego dokonał Jude po przyjściu do klubu, w wieku 20 lat, wydaje mi się spektakularne - zaznacza 37-latek.
Notoryczne kontuzje wykluczają rywalizowanie Rafaela Nadala na kortach. Marzeniem Hiszpana jest wystartowanie w igrzyskach olimpijskich na ukochanych kortach ziemnych Rolanda Garrosa. Czas jednak płynie, a powrót utytułowanego sportowca do wysokiej formy stoi pod znakiem zapytania.