Marcin Najman przechodzi rekonwalescencję po walce z Jackiem Murańskim na gali Clout MMA 3. Przypomnijmy, że "El Testosteron" został znokautowany po niespełna minucie, a według przedstawionej w mediach społecznościowej dokumentacji medycznej doznał złamania oczodołu.
Najman przeszedł operację 29 marca, a święta wielkanocne spędził w szpitalu. Po tygodniu wrócił do domu. W czwartek na swoim Instagramie zamieścił krótkie nagranie przedstawiające go w trakcie ćwiczeń na rowerze stacjonarnym. Jak poinformował, był to jego pierwszy rozruch od dłuższego czasu.
Dziś pierwszy rozruch od miesiąca. Rehabilitacja jeszcze potrwa. A tu już propozycja na walkę przyszła. Spokojnie,muszę najpierw wyleczyć kontuzje. Zdrowia się nie kupi. Pamiętajcie, że to brudny paluch Starej Gangreny (tak Najman nazywa Murańskiego - przyp. red ) uszkodził mi oko. Całe szczęście nie doszło do zakażenia!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"El Testosteron" nie zdradził jednak szczegółów na temat oferty, którą rzekomo otrzymał. Niedawno media obiegła sensacyjna informacje, że jego kolejnym rywalem ma być Jakub Rzeźniczak. 37-latek to 9-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej, a w przeszłości występował m.in. w Legii Warszawa. Najman zaprzeczył jednak, że jest jakkolwiek zainteresowany takim zestawieniem.
- Nie łączcie mojego nazwiska z jakimiś "peżotami". Nie będę walczyć z jakimiś... Kim on jest, ten Rzeźniczak? Jakiś niespełniony piłkarzyna. Nie będzie takiej walki. Przestańcie się wygłupiać - grzmiał w swoich mediach społecznościowych
Najman przekazał też, że do treningów MMA nie może wrócić przez kolejne dwa miesiące. Mimo 45-lat na karku i ostatnich dotkliwych porażek, "El Testosteron" ani myśli o zakończeniu kariery i niedawno zapewniał, że jeszcze w tym roku stoczy rewanżowy pojedynek z Murańskim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.