O influencerze Jakubie Lasiku jest głośno od kilku lat. Pod koniec 2022 roku okazało się, że ten wpadł w tarapaty finansowe z uwagi na to, że stracił podstawowe źródło dochodu. Z tego powodu postanowił wówczas założyć zbiórkę, by spłacić długi.
Lasik, który zyskał popularność za sprawą występów w paradokumentach takich jak "Szkoła" czy "Lombard. Życie pod zastaw", w pewnym momencie trafił nawet do freak fightów. W pierwszej kolejności walczył na gali Elite Fighters 1, a później dwukrotnie został zatrudniony przez organizację Prime MMA. Za każdym razem jednak przegrywał.
W ostatnim czasie influencer wystąpił na gali Prime MMA 8 i tam doznał kuriozalnej porażki. Sędzia po dwóch minutach przerwał jego walkę z Przemysławem "Kolarem" Kolarczykiem w formule bokserskiej, mimo że ten... miał do dyspozycji tylko jedną rękę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecnie ponownie zrobiło się głośno o Lasiku w mediach społecznościowych. A wszystko za sprawą jego apelu, w którym postanowił ogłosić poszukiwania pracy. A mówimy o freak fighterze, który jeszcze niedawno zarobił za walkę dla organizacji Prime MMA.
"Zwracam się do wszystkich życzliwych ludzi, którzy chcieliby pomóc w znalezieniu pracy. W ostatnim czasie dużo się wydarzyło, a jestem człowiekiem, który na wszystkie rzeczy pracuje ciężko. I zwracam się do ludzi z Gdańska życzliwych, którzy chcieliby mi pomóc lub mogliby mnie zatrudnić. Zwracam się do ludzi życzliwych, nie do osób, którzy chcą mnie hejtować, ponieważ hejtu mam za dużo i moja psychika jest naruszona. Ja chce tylko mieć pracę i zarabiać pieniądze, by mieć dobrobyt dla rodziny i dla nienarodzonego dziecka" - napisał Lasik w relacji na Instagramie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.