Zachowanie Kadyrowa jest zdecydowanie niejednoznaczne. Szejk Mansur był czeczeńskim przywódcą religijnym, który walczył z Rosją. Z pewnością kojarzy się źle obywatelom Rosji i nazwa jednostki nie będzie dla Kremla łatwa do przełknięcia.
Czeczeński dyktator może też badać grunt. Bardzo możliwe, że chce sprawdzić, jak daleko może się posunąć i jak dużą cierpliwość ma wobec niego Władimir Putin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utworzenie w Rosji batalionu imienia Szejka Mansura mogłoby być zarówno trollingiem, jak i kolejną próbą Kadyrowa sprawdzenia granic tego, co dozwolone - ocenia Anton Heraszczenko, ukraiński bloger i doradca szefa MSW rządu w Kijowie.
Kadyrow prowokuje Putina?
Dodajmy, że jednostka wojskowa o tej samej nazwie walczyła już na ukraińskich ziemiach, jednak działały po stronie Ukrainy. Bataliony Szejka Mansura walczyły m.in. o wolną Czeczeńską Republikę Iczkerii.
Armia składała się głównie z Czeczenów, którzy uciekli ze swojego kraju w trakcie drugiej wojny czeczeńskiej. Za wybuchem tego konfliktu stał właśnie Władimir Putin.
Kadyrow sporo ryzykuje swoim zachowaniem, ale też podkreśla swój autonomiczny charakter. Wielokrotnie podkreślał niezależny status Czeczenii i pokazywał, jak duże wpływy ma w Rosji.
Dodajmy, że Ramzan Kadyrow wypowiedział się ostatnio także na temat wojny Izraela z Palestyną. Zdecydowanie podkreślił, że stoi po stronie Hamasu i zaoferował swoją pomoc, jeżeli ta będzie konieczna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.