Do wypadku doszło w nocy z wtorku na środę w miejscowości Majdan Bobowski (woj. Podlaskie). Około północy dyżurny policji w Kraśniku otrzymał informację o zdarzeniu drogowym. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zobaczyli całkowicie zniszczony pojazd marki Volvo. Leżał obrócony na bok przed stodołą jednego z gospodarstw.
Czytaj także: Stan Borkosia się poprawia. "Jutro próba wybudzenia"
Poważny wypadek. Pasażerowie wypadli z auta
Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Jak się okazało, wskutek zdarzenia trzej młodzi pasażerowie wypadli z pojazdu. Najprawdopodobniej nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Policjanci znaleźli jednego obok pojazdu, drugi wpadł do stodoły przez drewniane drzwi, wyłamując przy okazji deski, a trzeci z mężczyzn wpadł na jej dach, uszkadzając go.
Wszyscy pasażerowie zostali poważnie ranni. Po kilku minutach na miejscu pojawił się jeszcze jeden mężczyzna. Okazało się, że jest to 22-letni kierowca pojazdu. Badanie alkomatem wykazało, że był pijany. Miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Cała czwórka została przetransportowana do szpitala.
Uderzył w betonowy przepust i dachował
Jak ustalili śledczy, kierowca na łuku drogi nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wskutek czego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, uderzył w betonowy przepust, po czym dachował, zatrzymując się obok stodoły.
22-letni mieszkaniec gminy Urzędów już usłyszał zarzuty. Dotyczą umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieumyślnego spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.
Prowadził samochód pod wpływem alkoholu
Postawiono mu również zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Prokurator zastosował wobec 22-latka dozór policyjny. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności wypadku.