Kibice Projektu Warszawa liczyli na spokojne popołudnie w ćwierćfinale PlusLigi z Bogdanką LUK Lublin. W pierwszym meczu ich ulubieńcy wygrali na wyjeździe 3:1, dlatego wydawało się, że przed własnymi trybunami spokojnie przypieczętują awans.
Tak się jednak nie stało. Siatkarze z Lublina niespodziewanie wygrali 3:0, a o losach awansu do półfinału rozstrzygnął zloty set. Projekt zdołał podnieść się przed decydującą partią i ostatecznie wygrał ją 15:12, dzięki czemu zapewnił sobie promocję do najlepszej czwórki i wkrótce przystąpi do walki o medale.
MVP spotkania wybrano środkowego warszawskiej drużyny Andrzeja Wronę. Siatkarz po meczu udzielał wywiadu dziennikarzowi Polsatu Sport. W momencie, gdy został zapytany o to, jak zrównoważyć emocje związane z grą o tak wysoką stawkę, w obiektywie kamery pojawiła się jego żona Zofia Zborowska-Wrona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popularna aktorka rzuciła się na szyję męża i czule go pocałowała. Po chwili zniknęła z kadru, w geście triumfu unosząc ręce w górę.
Ciężko zrównoważyć emocje, jak ma się takie kibicki - żartobliwie skomentował całą sytuację Wrona, nawiązując przy okazji do pytania zadanego mu przez dziennikarza.
Środkowy przekazał jeszcze, że na pewno będzie długo pamiętał o tym pełnym emocji spotkaniu. Po chwili wywiad dobiegł końca, a Wrona mógł wrócić do świętowania sukcesu.
Andrzej i Zofia są parą od kilku lat. W 2019 roku odbył się ich ślub, a dwa lata później urodziła się ich córeczka - Nadzieja. W listopadzie ubiegłego roku małżeństwo ogłosiło, że spodziewa się narodzin drugiego dziecka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.