Po sześciu latach od zakończenia sportowej kariery Tomasz Adamek wrócił do ringu. Ten początkowo podpisał kontrakt z freak fightową organizacją Fame MMA, ale został wypożyczony do federacji KSW.
Mimo to nie zobaczyliśmy walki byłego polskiego pięściarza w MMA. Warunkiem jego powrotu była rywalizacja jedynie w jego dyscyplinie. Ostatecznie na gali XTB KSW Epic Adamek stoczył pojedynek z Mamedem Chalidowem w boksie. Ten zakończył się jednak po 3. rundzie z uwagi na kontuzję drugiego z wymienionych zawodników.
Końcowy rezultat walki budzi spory niedosyt dla społeczności. Powodem takiego stanu rzeczy jest dobra forma Chalidowa w bokserskiej formule, który zdaniem wielu do momentu kontuzji spisywał się lepiej. Nie brakuje wobec tego plotek na temat potencjalnego rewanżu. Teraz głos w tej sprawie zabrał uznany dziennikarz Mateusz Borek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W tej chwili po prostu Tomek musi respektować kontrakt - jest poważnym człowiekiem, podał rękę właścicielom Fame i musi stoczyć dla nich dwie walki. A co się wydarzy potem? Ja tego dzisiaj nie wiem. Zobaczymy w jakim on będzie zdrowiu. Tomek za kilka miesięcy będzie miał 48 lat i też w nieskończoność, nawet bawiąc się już w sport, nie można tej kariery przedłużać. Także nie wykluczamy rewanżu z Mamedem, natomiast wcale nie musi do niego dojść. To będzie zależało od potrzeb samego Mameda czy KSW za kilka miesięcy - wyznał współwłaściciel Kanału Sportowego w wywiadzie dla "Super Expressu".
Borek mówił już, że w tym roku Adamek może stoczyć nawet cztery walki. Natomiast na razie ma podpisany kontrakt z federacją Fame MMA na dwie. Obecnie dziennikarz uważa, że były bokser może zawrzeć kolejną umowę z freak fightową organizacją bądź też z KSW. I wówczas pojawi się szansa na rewanż z Chalidowem. Należy jednak pamiętać, że o potencjalnej rywalizacji z "Góralem" mówił też Jan Błachowicz, obecnie zawodnik UFC.
Przeczytaj także: Błachowicz wprost o końcu kariery. "Ogień jest cały czas"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.