Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował modele pogodowe anomalii średniej temperatury powietrza. Obejmują one okres na najbliższe pięć tygodni. Wynika z nich, że od połowy kwietnia w Polsce będzie chłodniej oraz bardziej deszczowo.
Majówka w tym roku nie zapowiada się najlepiej. Dlatego, planując wyjazd należy zabrać parasol albo płaszcz przeciwdeszczowy. Według prognozy, opady są nieuniknione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majówka 2024. Jaka będzie pogoda w Polsce?
Prognozy na początek długiego weekendu wiele wyjaśniają. Jak wynika z danych IMGW, majówka będzie chłodniejsza od średniej z lat 1991-2020.
Od 29 kwietnia do 5 maja będzie zimniej o dwa stopnie Celsjusza niż zwykle. Dotyczy to głównie północnej i zachodniej części Polski. Mniejsze różnice temperatur pojawią się na wschodzie kraju.
Ile będzie stopni podczas majówki? W ciągu dnia możemy spodziewać się około 20 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie w północno-wschodniej części Polski - przewidują eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Możliwe burze z gradem
Według wstępnych prognoz, na początku długiego weekendu wystąpią spore opady deszczu. Pojawi się on przede wszystkim na zachodzie, północnym wschodzie i na południu kraju. Synoptycy z IMGW podkreślają, że w ciągu majówki, mogą pojawiać się przelotne mżawki, jak i silniejsze ulewy z porywistym wiatrem. W niektórych rejonach Polski wystąpią burze z gradem.
Pogoda w majówkę lubi płatać figle. Zazwyczaj deszczowe dni, przeplatają się wzajemnie z okresami pełnymi słońca. Tak będzie i w tym roku. Według wstępnych prognoz, prócz deszczowych dni pojawią się także słoneczne momenty.
W połowie maja pogoda ma się poprawić. Wówczas w całej Polsce, będziemy mogli cieszyć się większą ilością słońca. Pojawią się również znacznie wyższe temperatury. Należy pamiętać, że jest to prognoza długoterminowa. Specjaliści zastrzegają, że w ciągu miesiąca, może ona ulec zmianie.
Majówka 2024 przypada wyjątkowo w dobrym terminie. 1 maja to środa, a 3 maja to piątek. Jeżeli dodatkowo weźmiemy w pracy urlop 2 maja, 29 i 30 kwietnia, to zyskujemy aż 9 dni wolnego.