Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla Łukasza Kaczmarka. 29-letni siatkarz występujący na pozycji atakującego nie pojawiał się na parkietach PlusLigi. Kibice drużyny Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz reprezentacji Polski martwili się o utytułowanego siatkarza. W końcu jego klub wydał komunikat.
"ZAKSA S.A. informuje, że po 2,5 tygodniach przerwy atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 7 marca wznowił treningi. Absencja Łukasza Kaczmarka w ostatnich meczach oraz brak udziału zawodnika w treningach spowodowane były problemami zdrowotnymi. Po konsultacji medycznej i braku przeciwwskazań dotyczących wznowienia treningów zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dołączył do drużyny" - napisano w oświadczeniu zespołu z Kędzierzyna-Koźla.
Komunikat ten nie uspokoił jednak siatkarskich kibiców. Do tego sprawą zainteresowały się media. "Przegląd Sportowy" zdecydował się poprosić o komentarz ws. Kaczmarka jego menedżera, Jakuba Michalaka. Ten odsłonił szokujące kulisy zniknięcia siatkarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Łukasz od jakiegoś czasu zmaga się z depresją. W pewnym momencie doszedł do ściany i nie był w stanie kontynuować regularnego treningu ani po prostu normalnie funkcjonować. Dlatego byliśmy zmuszeni o zwrócenie się po pomoc do specjalistów. Oni dali zielone światło do tego, by w procesie wracania do pełni zdrowia wrócił też do treningów - przyznał Michalak.
Kaczmarek pojawił się na boisku podczas niedzielnego meczu, który Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozegrała na wyjeździe z LUK Lublin. Wszedł na parkiet w połowie pierwszego seta, aby zmienić słabo spisującego się Bartłomieja Klutha.
Czytaj także: "Wygląda okrutnie". 57-letni Tyson budzi grozę!
Gdy tylko Kaczmarek pojawił się na boisku, na jego temat wypowiedział się Wojciech Drzyzga. Ceniony komentator i ekspert telewizji Polsat Sport miał możliwość spotkać się z siatkarzem tuż przed niedzielnym meczem. Siatkarz przekazał mu ważną wiadomość.
- Rozmawiałem z nim przed meczem i powiedział, że ta przerwa kosztowała go 7 kilogramów. Tyle schudł. I to widać po zawodniku. Siedem kilo w dwa czy trzy tygodnie to na pewno nie jest najlepszy moment na wytrzymałość - powiedział Drzyzga.
Ostatecznie LUK Lublin pokonał zespół gości 3:0. Tym samym umocnił się na szóstym miejscu w tabeli PlusLigi. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest siódma i będzie do końca walczyć o miejsce w play-off.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.