oprac. Aneta Polak| 
aktualizacja 

Nie żyje 31-latka cierpiąca na rzadką chorobę. W szpitalu sugerowali, że symuluje

621

Kilka dni temu zmarła 31-letnia Ewelina - wolontariuszka Szlachetnej Paczki, która zmagała się z rzadką chorobą: miastenią. Jak opisują lokalne media, przed śmiercią kobieta szukała ratunku w dwóch szpitalach: w Bydgoszczy i Koninie. W pierwszym - jak twierdzą jej bliscy - odmówiono pomocy. A w drugim sugerowano, że symuluje. Rodzina kobiety złożyła zawiadomienie do prokuratury.

Nie żyje 31-latka cierpiąca na rzadką chorobę. W szpitalu sugerowali, że symuluje
Śmierć Eweliny wstrząsnęła chorymi na miastenię w Polsce (Facebook, Pixabay)

Sprawę nagłośnił portal faktykaliskie.info. Ci, którzy znali Ewelinę, opisują ją jako osobę o "wielkim sercu", wrażliwą na potrzeby innych ludzi. Kobieta od kilkunastu lat działała charytatywnie, była m.in. wolontariuszką Szlachetnej Paczki.

31-latka pomagała innym, choć sama zmagała się z miastenią – poważną rzadką chorobą autoimmunologiczną, w której zaburzeniu ulega przekazywanie impulsów z zakończeń nerwowych do mięśni.

Nie jest możliwe zupełne wyleczenie tej choroby, ale wdrożenie prawidłowego leczenia daje dobre rokowania. U chorych może jednak dojść do tzw. przełomu miastenicznego, który jest stanem zagrożenia życia (dochodzi m.in. do zaburzeń oddychania). Wtedy niezbędne jest wdrożenie intensywnego leczenia lub hospitalizacja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dramat kupców z Marywilskiej 44. "Zostało mi 100 zł"

Z informacji przekazanych przez bliskich zmarłej 31-latki wynika, że świadomość na temat tej choroby jest znikoma, przez co chorzy nie otrzymują należytej opieki, a ich objawy bywają bagatelizowane.

Jak opisuje lokalny portal, 5 maja Ewelina trafiła do szpitala w Bydgoszczy (znajduje się tam specjalistyczny oddział zajmujący się miastenią), ponieważ zaczęła się dusić. Nie przyjęto jej jednak na oddział. Dlaczego?

Usłyszała, że skoro nie przyjechała karetką i pod tlenem to jej stan jest dobry i ma czekać na przyjęcie na oddział – twierdzi kuzynka 31-latki, cytowana przez portal faktykaliskie.info.

W szpitalu stwierdzono, że Ewelina symuluje

Dzień później młoda kobieta z silną dusznością trafiła do szpitala w Koninie. Tam, jak twierdzą bliscy Eweliny, doszło do poważnych zaniedbań.

Podejrzewano, że symuluje! Podano jej leki, pomimo że informowała lekarzy o tym, że wcześniej je dostawała i źle znosi ich podanie. Podawali jej je dalej pomimo, że stan się pogarszał – przekonuje kuzynka 31-latki.

Z jej relacji wynika, że planowano wypisanie młodej kobiety do domu, tak się jednak nie stało. Ewelina zmarła w czwartek 9 maja w konińskim szpitalu.

Szpital nie odniósł się jeszcze do doniesień bliskich 31-latki. Rodzina zmarłej zgłosiła sprawę prokuraturze.

Aneta Polak, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić