Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Co dalej z Pendolino w Polsce? Szykują się spore zmiany

150

W ostatnim czasie ważą się losy Pendolino. Możliwe, że pociągi pojadą na nowych trasach w Polsce, planuje się także ich wysyłanie za granicę. Zainteresowanie podróżnych nie jest jednak wcale tak duże, jak początkowo zakładano. Nic w tym dziwnego, ceny biletów po prostu zwalają z nóg.

Co dalej z Pendolino w Polsce? Szykują się spore zmiany
Co dalej z Pendolino w Polsce? Są nowe pomysły na koleje szybkiej prędkości (GETTY, NurPhoto)

Pociągi Pendolino jeżdżą na torach w Polsce od prawie dziesięcu lat. PKP zapłaciły za inwestycję 665 mln euro - 400 mln euro kosztowały same pociągi, reszta pieniędzy została natomiast przeznaczona na utworzenie zaplecza technicznego w Warszawie i gwarancję 17-letniego serwisu. Dofinansowanie z UE wyniosło z kolei 74 mln euro.

- Współfinansowanie ze środków UE wymagało dokładnego określenia tras, po których będą kursować pociągi przez 10 lat. By zmienić trasę lub ją wydłużyć, trzeba zgody Centrum Unijnych Projektów Transportowych - powiedział w rozmowie z Interią rzecznik PKP Intercity Cezary Nowak.

Pociągi Pendolino kursują w Polsce od 14 grudnia 2014 roku. Początkowo jeździły do Trójmiasta, Warszawy, Krakowa, Katowic i Wrocławia, a w latach późniejszych również do Bielska-Białej, Gliwic oraz Rzeszowa, a także do Jeleniej Góry i Kołobrzegu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pendolino wreszcie się przyda. Przybywa linii, gdzie można jechać szybciej

Co dalej z Pendolino w Polsce?

Od 7 lipca 2025 roku kończy się wymóg zatwierdzania każdej ze zmian w ustalaniu tras pociągów przez UE. Zatem od tej daty PKP same będą mogły podejmować decyzje w tym zakresie.

Redakcja Interii zapytała, czy PKP IC ma nowy plan wobec składów ED250. - W rozkładzie jazdy 2024/2025 nie przewidujemy jeszcze zmian w siatce połączeń pociągów EIP. Prowadzone są natomiast analizy w zakresie rozszerzenia obsługi o nowe trasy krajowe i międzynarodowe w kolejnych latach - powiedział Cezary Nowak.

Z kolei Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej i szef rady nadzorczej PKP PLK, uważa, że składów Pendolino w Polsce jest za mało w stosunku do zapotrzebowania.

- Ich efekt zadziałał po 2014 roku nie tylko na pasażerów, ale i samorządowców oraz polityków. Pojawiają się głosy: "Kiedy Pendolino do Poznania", "Za mało kursów do Rzeszowa", "Brakuje ekspresów do Wrocławia". Jeśli chcielibyśmy zwiększyć siatkę połączeń EIP, nie zdejmując składów z tras podstawowych, bo tam są największe możliwe prędkości, wyszłoby, że trzeba dokupić taboru - pokreślił.

Przy okazji nieco przesadziło z opowiadaniem o prestiżu, który w powszechnej opinii oznacza przede wszystkim drogie bilety. Warto pamiętać, że przejazd składem wagonowym jest często wygodniejszy, wewnątrz mamy też więcej miejsca, a w razie dużej frekwencji pociąg można go wydłużyć, zabierając więcej chętnych. PKP IC ma klasyczny tabor, który pozwala osiągnąć taki sam czas podróży, co w przypadku Pendolino, a to się liczy najbardziej dla pasażera - dodał Majewski.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić