Do wydarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek w Inowrocławiu. 28-latek wszedł do budynku i wylał ciecz łatwopalną pod oknem dyżurnego policjanta. Następnie sprawca podpalił substancję i chciał uciec. Ogień udało się dość szybko ugasić funkcjonariuszom. Nikt nie ucierpiał. Sprawca został obezwładniony przez funkcjonariuszy i zatrzymany. W chwili ataku mężczyzna był pijany.
Sąd Rejonowy w Inowrocławiu w piątek aresztował 28-letniego mężczyznę na trzy miesiące. Wcześniej sprawca został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Inowrocławiu i usłyszał zarzuty. Podejrzany przyznał się do popełnienia przestępstwa. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że liczył na to, że policja użyje broni i a on sam zginie podczas policyjnej akcji.
Stwierdził między innymi, że jego działanie miało doprowadzić do tego, iż w wyniku całego zdarzenia zostanie pozbawiony życia - podkreślił prokurator rejonowy Robert Szelągowski.
Mężczyźnie przedstawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczy niszczenia mienia o wartości ponad 13 tys. zł i jest związany z podpaleniem budynku komendy policji. Prokurator uznał, że był to występek chuligański, co wiąże się zagrożeniem wyższą karą. Drugi zarzut dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej i kierowanie gróźb karanych w stosunku do jednego z funkcjonariuszy policji.
Niewykluczone, że konieczne będą badania psychiatryczne mężczyzny. Decyzja w tej sprawie jednak jeszcze nie zapadła. Na razie śledczy chcą tymczasowego aresztowania Adama R.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.