Ciała niebieskie nazwano mianem: TRAPPIST-1b i TRAPPIST-1c. Ze wstępnych ustaleń wynika, że atmosfery obu planet nie są zdominowane przez cząsteczki wodoru, co zwiększa szanse na występowanie tam różnych form życia .
Brak uniemożliwiającej oddychanie mieszanki wodoru i helu w ich atmosferach powoduje, że szanse na odnalezienie tam różnych form życia znacząco wzrastają - skomentowała odkrycie Nikole Lewis ze Space Telescope Science Institute w Baltimore.
Naukowcy wskazują, że planety najprawdopodobniej mają skalistą strukturę. To dokładnie tak, jak w przypadku Ziemi, co jeszcze bardziej zwiększa szanse na występowanie na nich różnych form życia.
Badacze widzą jednak drobny problem. Odkryte planety krążą bowiem w odległości od 20 do 100 razy mniejszej od swojej gwiazdy niż Ziemia od Słońca. Nadzieją napawa jednak fakt, iż tamtejsza gwiazda ma około 500 milionów lat, przez co przeistacza się w czerwonego karła, a jej temperatura spada. Oznacza to, że mimo tak bliskiej odległości od swojej gwiazdy planety nadal pozostają w tzw. ekosferze, czyli strefie stwarzającej warunki do powstania życia.
W 2018 roku pieczę na obserwacją planet przejmie Teleskop Jamesa Webba. Nowoczesna maszyna będzie zbierać o wiele więcej dokładniejszych danych na temat doskonale rokujących TRAPPIST-ów. Czas pokaże, czy rewelacje naukowców się potwierdzą, jednak przedstawiciel NASA, Geoff Yoder nie ma wątpliwości, że "to jeden z najbardziej ekscytujących momentów w historii całej Agencji i badań nad egzoplanetami".
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.