Po osiągnięciu wieku emerytalnego księża mogą wystąpić o świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O ile są zatrudnieni w szkołach, kuriach czy jako kapelani wojskowi, mogą odprowadzać składki jak zwykli pracownicy.
Jeśli natomiast wykonują wyłącznie działalność duszpasterską, wówczas we własnym zakresie opłacają 20 proc. składek ZUS, a pozostałe 80 proc. pochodzi z Funduszu Kościelnego.
Biorąc pod uwagę wysokość emerytur, jednym z liderów jest Sławoj Leszek Głódź. Podczas swojej posługi, abp Głódź sprawował funkcje wojskowe (był między innymi biskupem polowym Wojska Polskiego).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tego tytułu należy mu się pokaźne świadczenie generalskie. Wraz z emeryturą biskupią, całość ma wynosić aż 18 tys. zł! Ale to nie wszystko. Jak podaje "Fakt", hierarcha może liczyć także na emeryturę "kościelną", czyli dodatkowe 5 tys zł. Łącznie daje nam to kwotę 23 tysięcy.
To nie wszystko, bowiem duchowny ma zapewnione również pokrycie kosztów wyżywienia oraz leczenia. Na emeryturze może żyć jak pączek w maśle.
Inni polscy duchowni na emeryturze nie mogą liczyć na tak pokaźne sumy, jednak też nie mogą narzekać. Średnia emerytura biskupa sięga 10 tys. złotych. Z kolei emerytowany proboszcz może liczyć na 5 tys. złotych.
Warto zaznaczyć, że waloryzacja emerytur księży z Funduszu Kościelnego jest wyższa niż pozostałych emerytów. Oznacza to, że duchowni mogą liczyć na podwójną podwyżkę świadczeń. Księża pobierają także trzynaste emerytury, a płacą niższe podatki od pozostałych emerytów.
Ogromne pieniądze na Kościół
Wydatki na Fundusz Kościelny, z którego opłacane są składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne duchownych wyznań zarejestrowanych w Polsce, z roku na rok rosną. W roku 2022 padł rekord - wydano na ten cel 200 mln zł, gdy jeszcze 10 lat temu było to o ponad połowę mniej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.