aktualizacja 

Sceny grozy na ulicach Lublina. Nikt nie zareagował. Czy ktoś za to odpowie?

32

W środę w Lublinie na jednej z ławek bez ruchu leżała kobieta. Ułożona w nienaturalny sposób 39-latka nie zwróciła niczyjej uwagi, nikt do niej nie wezwał pomocy. Gdyby nie patrol policji, kobieta mogłaby nie żyć.

Sceny grozy na ulicach Lublina. Nikt nie zareagował. Czy ktoś za to odpowie?
Losem kobiety zainteresował się wyłącznie patrol policji (KMP Lublin)

Kobietę mijali przechodnie na terenie starego dworca PKS w Lublinie. Niektórzy siedzieli niedaleko, inni po prostu przechodzili. Nikt nie zareagował, podczas gdy kobieta dosłownie konała.

Na 39-latkę uwagę zwrócił patrol policji.

Ułożenie ciała kobiety wskazywało, że mogło stać się jej coś złego. Mimo, że obok byli przechodnie, a na innych ławkach nieopodal siedzieli ludzie, nikt z nich nie zareagował. Policjanci przypuszczając, że kobieta może potrzebować pomocy, natychmiast ruszyli w jej kierunku - mówiła wówczas komisarz Anna Kamola z zespołu prasowego lubelskiej policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 26.04, godzina 11:50

Mundurowi ruszyli jej na pomoc i szybko odkryli, że kobieta nie wykazuje czynności życiowych. Miała otwarte oczy, ale nie reagowała na próby kontaktu.

Policjanci zaczęli reanimować kobietę, następnie ułożyli ją w pozycji bocznej ustalonej i przykryli kocem termicznym.

Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała 39-latkę do szpitala. Jak poinformował później zespół prasowy policji - życiu kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.

Leżała nieprzytomna, nikt nie reagował. Zostaną ukarani?

Na miejskim monitoringu doskonale widać ludzi, którzy przechodzą po okolicy, siedzą na ławkach i nie reagują. Tymczasem według art. 162 kodeksu karnego w sytuacji czyjegoś zagrożenia życia lub zdrowia każdy ma obowiązek wezwania pomocy. Kara w tym przypadku może wynieść nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Czy osoby, które uwiecznił miejski monitoring, poniosą jakieś konsekwencje tego, że nie zareagowały?

Nie wiemy, czy osoby, które zarejestrowała kamera, miały świadomość, że zdrowie, czy w tym wypadku życie poszkodowanej było zagrożone, więc nie ma jednocześnie podstaw do przypuszczenia, że celowo nie udzieliły jej pomocy - mówi "Super Expressowi" zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić