O tym, jak do przepisów o transporcie drogowym podchodzą kierowcy na polskich drogach bywa głośno w ostatnim czasie. Furorę w sieci robił kierowca z Mikołowa, który swoim czerwonym cinquecento dwukrotnie przewoził drewno o wymiarach znacznie przekraczających dozwolone normy.
Okazuje się, że to nie jedyny wybryk tego typu. W niedzielny poranek, 23 kwietnia na drodze krajowej numer 8, jeden z kierowców swoją kamerą zarejestrował niecodzienny widok.
Czytaj także: To nie żart. Znowu nagrali cinquecento z Mikołowa
Jadący tuż przed nim pojazd przewoził sporych rozmiarów drzewo z... niezwiązanymi, rozłożystymi gałęziami, które miotane siłą wiatru stanowiły niemałe niebezpieczeństwo dla jadących przeciwległym pasem pojazdów. Na nagraniu widać, że prawdopodobnie pojazd wiozący drzewo to przesadzarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmik z tego zdarzenia na swoim profilu opublikował "Ekspress Miejski" z Ząbkowic. Widać na nim kilkukrotnie jak wiezione bez zabezpieczeń drzewo zahacza prawie o inne auta.
Sytuacja jest niebezpieczna szczególnie w miejscu zwężenia drogi, co widać w momencie, w którym pojazd zatrzymuje się na światłach.
A co na ten temat mówią przepisy? Okazuje się, że ładunek z tyłu pojazdu nie może wystawać na odległość dłuższą niż 2 metry od tylnej płaszczyzny obrysu pojazdu lub przyczepy.
Natomiast maksymalna długość ładunku może mieć 5 metrów, ale tylko w przypadku drewna dłużycowego (okrągłe pnie przygotowane do transportu).
Z boku pojazdu natomiast przewożony element nie może wystawać więcej niż 23 centymetry z lewej i prawej strony. Łączna szerokość pojazdu z ładunkiem nie może być większa niż 2,55 m.