Oświadczenie Dominiki Ostałowskiej pojawiło się na Instagramie. "Nie związałam się (...) z Mariuszem Malcem, kiedy był on jeszcze w związku z Joanną Sydor. Stało się to kilka miesięcy po ich rozstaniu i wiele miesięcy po moim rozstaniu z Hubertem Zduniakiem (ojcem mojego syna), którego przyczyną były całkowicie odmienne powody" - zapewniła aktorka.
Najwidoczniej uznała, że czas najwyższy, by zdementować plotki, które do dziś krążą po mediach. A wszystko zaczęło się w 2009 roku. Wówczas wyszło na jaw, że Dominika Ostałowska i Mariusz Malec są w sobie zakochani. Joanna Sydor, wcześniej związana z Malcem, oskarżyła starszą koleżankę o zniszczenie rodziny.
Dominika wiedziała, że jesteśmy razem, że mamy dziecko i planujemy ślub. Mówiłam: 'Dominika, zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać'. Była jednak głucha na moje prośby - mówiła w rozmowie z "Na żywo". - Mam za sobą jedno nieudane małżeństwo i chciałam, żeby tym razem było inaczej, żeby nasz Antoś miał normalną, pełną rodzinę - dodawała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Później - według relacji Ostałowskiej - Sydor miała ją przeprosić. "Joanna Sydor wiele lat temu przekazała mi list z przeprosinami za to, co wydarzyło się medialnie i nie tylko w związku z jej oskarżeniami" - podkreśliła.
Dominika Ostałowska wprost o skandalu
Dominika Ostałowska żałuje, że Joanna Sydor nie sprostowała swoich słów również w przestrzeni publicznej. "Niestety, list (z przeprosinami - przyp. red.) napisany był prywatnie do mnie, natomiast oskarżenia padły publicznie w wywiadzie udzielonym jednemu z tabloidów i do tej pory, przez 13 lat ciągle są powielana na niezliczonych portalach, ostatnio nawet (...) z okazji moich urodzin" - zaznaczyła
13 lat temu nie podejrzewałam, że będzie to tyle trwać, sądziłam, że nie ma sensu bronić się, kiedy te wszystkie informacje są czystym kłamstwem i że prędzej same wygasną niepodsycane moimi wypowiedziami (...). Nie chciałam nikomu swoimi szczegółowymi sprostowaniami zrobić krzywdy. Miałam natomiast drobną nadzieję, że ktoś z zainteresowanych może sam zabierze głos i wszystko wyjaśni. Po wielu latach postanowiłam to zrobić wreszcie sama - podsumowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.