Na początku roku informacje o problemach z prawem Daniego Alvesa obiegały media dzień po dniu. Były piłkarz został oskarżony o gwałt w klubie Sutton w Barcelonie. Zarzuty 23-letniej kobiety są poważne, a Dani Alves od czterech miesięcy oczekuje na proces w areszcie. Sąd nakazał zatrzymanie go bez możliwości wpłaty kaucji.
Były reprezentant Brazylii z coraz większym trudem przygotowuje linię obrony. Jak poinformował hiszpański dziennik "Mundo Deportivo", Dani Alves już pięć razy zmienił swoje zeznania. Prawo pozwala oskarżonym zeznawać tyle razy, ile uznają za stosowne w trakcie postępowania.
Początkowo Dani Alves utrzymywał, że nie zna 23-letniej kobiety. Następnie przedstawił inną wersję, zgodnie z którą poznał dziewczynę w toalecie, po czym do niczego między nimi nie doszło. Kiedy Dani Alves został skonfrontowany z dowodami biologicznymi, piłkarz przyznał, że doszło do zbliżenia, ale za zgodą domniemanej ofiary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brazylijczyk tłumaczył częste zmiany zeznań zamiarem chronienia 23-letniej kobiety, a także próbą ukrycia swojej niewierności przed małżonką Joaną Sanz. Wieloletnia partnerka życiowa Daniego Alvesa zapowiedziała już rozwód z byłym piłkarzem.
Media w Hiszpanii informują, że od piłkarza odwróciła się nie tylko modelka Joana Sanz, ale również byli przyjaciele. Daniemu Alvesowi grozi skazanie na 12 lat więzienia.
Najpewniej dobiegła końca kariera 40-letniego piłkarza, z którym niemal natychmiast po wybuchu skandalu, rozstał się meksykański klub Pumas UNAM. W przeszłości Dani Alves reprezentował nie tylko FC Barcelonę, ale również Juventus, Paris Saint-Germain czy Sevilla FC.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.