W 2019 roku Szymon Wrzesień, znany jako "Taxi Złotówa", który działał w internecie na swoim oficjalnym kanale na Youtube zadebiutował we freakfightach. Pracujący jako taksówkarz zdecydował się na zaakceptowanie oferty walki z Piotrem "Bonusem BGC" Witczakiem na Fame MMA. I w ten sposób rozpoczęła się jego kariera w sportach walki.
- Od ponad dwóch lat systematycznie trenuje i małymi kroczkami się rozwijam. Zacząłem uprawiać sporty walki nie dla popularności ani pieniędzy, tylko dla zdrowia i własnej satysfakcji. Dzięki treningom MMA schudłem ponad 60kg i wyleczyłem się z ciężkiej depresji. Dla mnie to jest największe zwycięstwo! - tłumaczył swoje wejście do oktagonu.
Przeczytaj też: Nie róbcie tego w domu. Gwiazda boksu szalała przed kamerą
Wrzesień rozkręcił się tak, że łącznie stoczył 14 pojedynków. I mimo że zanotował tylko cztery zwycięstwa, to udało mu się pokonać samego Marcina "El Testosterona" Najmana. Wówczas walka sygnowała była ostatnią w karierze drugiego z wymienionych zawodników, jednak wciąż oglądamy go w akcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz jednak byłego zawodnika Fame MMA czekają spore zmiany w życiu. Wygląda na to, że postanowił dać sobie spokój od freakfightów z uwagi na fatalny bilans. Do tej pory przegrał aż dziesięć razy, a obecnie ma serię siedmiu porażek z rzędu.
Możemy również zauważyć, że zawiesił swoją działalność jako taksówkarz. A w ostatnim czasie na jednej z grup na Facebooku zamieścił post, w którym poinformował, że szuka pracy jako... spawacz.
W połowie grudnia Wrzesień poinformował, że został powołany do reprezentacji Polski Federacji ISKA. To oznacza, że w październiku 2024 roku będzie reprezentował nasz kraj na mistrzostwach świata w Austrii.
Jest to dla mnie niebywałe wyróżnienie i zaszczyt, że będę miał możliwość reprezentować nasz kraj na Mistrzostwach Świata, które odbędą się w październiku 2024 w Austrii. Niewiadomą pozostaje, w jakiej formule go zobaczymy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.