O przymrozkach mówimy wtedy, gdy temperatura minimalna podczas doby spada minimalnie poniżej zera, natomiast przez większość doby temperatura mierzona na wysokości 2 metrów jest dodatnia.
Niebawem mierzyć będziemy się ze skutkami antycyklonu Stefan. Obecnie rozwija się on na granicy Francji i Wielkiej Brytanii, a w kolejnych dniach będzie przybierać na sile.
Podczas gdy ciśnienie w jego obrębie będzie rosło, wyż przesuwał będzie się również w kierunku Europy Centralnej. W okolicach czwartku centrum obszaru wysokiego ciśnienia znajdzie się już blisko Polski - podkreśla serwis fanipogody.pl.
Noc z poniedziałku na wtorek nie będzie w naszym kraju bardzo zimna. Temperatury oscylować będą w granicach 7-10 stopni Celsjusza. Podobnie zresztą jak w nocy z wtorku na środę i ze środy na czwartek. Naprawdę zimno ma się zrobić natomiast w nocy z czwartku na piątek.
Pierwsze przymrozki uderzą w Polskę
W piątek nad ranem temperatury spadną w okolice 2 stopni (na wysokości 2 metrów). Przy gruncie mogą zatem pojawić się przymrozki.
Równie chłodno zapowiada się noc z piątku na sobotę. Wtedy to przymrozki pojawią się w większości regionów kraju, może pomijając krańce zachodnie Polski. Spływ chłodu towarzyszył będzie nam również przez pierwszy dzień przyszłego weekendu. Należy pamiętać, że wyż przyniesie nam w drugiej części tygodnia więcej chwil ze słońcem - czytamy na fanipogody.pl.
W okolicach niedzieli do naszego kraju mają napłynąć cieplejsze masy powietrza. Możliwe, że dzięki temu temperatury w dzień znów sięgną 20 stopni Celsjusza, a nocami przekroczą 10 st. C. Po weekendzie przymrozki zatem raczej odpuszczą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.