Jakub Artych
Jakub Artych| 

Morawiecki stanie przed komisją śledczą. Już z niej kpi

38

Na czwartek, 16 maja zaplanowane jest przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego przed komisją śledczą ws. wyborów kopertowych w 2020 roku. Morawiecki lekceważąco podchodzi do swojego przesłuchania.

Morawiecki stanie przed komisją śledczą. Już z niej kpi
Morawiecki stanie przed komisją śledczą. Już niej kpi (GETTY, Thierry Monasse)

Mateusz Morawiecki to jeden z kluczowych świadków wezwanych przez komisję ds. wyborów kopertowych, której przewodniczącym jest Dariusz Joński.

To będzie fascynujące przeżycie. Spodziewam się orderu od komisji za to, że staraliśmy się zrealizować zapisy Konstytucji i wykonać polecenie marszałek Sejmu o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich 10 maja. Stawię się bez żadnych obaw z otwartą przyłbicą - powiedział Morawiecki, cytowany przez "Fakt".

Sam Joński chce zakończyć sprawę jak najszybciej, aby skupić się na kandydowaniu w wyborach do parlamentu europejskiego. W odpowiedzi na słowa Morawieckiego dodał, że były premier mógłby dostać order uśmiechu za poczucie humoru, ale to nie czas na to i nie miejsce - informuje se.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Krwawy atak we Francji. Moment zasadzki na więzienny konwój
Sprawa jest poważna. W błoto poszło prawie 100 milionów złotych. Koledzy Morawieckiego mówili na komisji wprost - to on. Zobaczymy jak jest wersja byłego premiera. Faktem jest to, że po 1989 roku nie było szefa rządu, który podejmował tak ważne decyzje bez jakichkolwiek podstaw prawnych - podkreśla Joński.

Państwo straciło ogromne pieniądze

Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 r., w czasie gdy w Polsce trwała epidemia COVID-19. Rządzący zaplanowali, że w tej sytuacji głosowanie odbędzie się wyłącznie drogą korespondencyjną. Za organizację głosowania odpowiadał minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Ostatecznie jednak ustawa ta weszła w życie dopiero 9 maja, a wybory zostały przesunięte. Wcześniej wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze. Ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych.

Wybory kopertowe pochłonęły ponad 70 mln zł, a poczta została z ponad 26 mln pakietów do głosowania korespondencyjnego

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić