19-letni turysta przeżył koszmar podczas wakacji na Ibizie. Nastolatek oglądał zachód słońca na plaży w San Antonio, gdy został ugryziony przez pająka.
Poczułem, że coś mnie ukąsiło, ale nie myślałem o tym. Obudziłem się o 5 następnego ranka, ponieważ moja ręka piekła i puchła - wspomina Brytyjczyk w rozmowie z lokalną gazetą "Diario de Ibizia".
Czytaj także: Robiła sobie zdjęcia w Muzeum Seksu. 23-latka ma kłopoty
Turysta udał się do lokalnego ośrodka zdrowia, gdzie dostał zastrzyk. Gdy to nie pomogło, został przewieziony do szpitala Can Misses.
Zacząłem panikować, ponieważ moje ręce stawały się coraz bardziej fioletowe, a lekarze powiedzieli mi, że nigdy czegoś takiego nie widzieli - powiedział chłopak.
Lekarze podali mu kroplówkę, zanim seria testów wykazała, że został ugryziony przez pustelnika brunatnego. Jad tych pająków może powodować rozległą martwicę tkanek.
Ugryzł go pająk. Nastolatkowi amputują palce
19-latek po powrocie do Walii czeka na operację. Lekarze będą musieli amputować mu dwa palce i część trzeciego.
Miliony ludzi co roku jeździ w to samo miejsce, aby zobaczyć zachód słońca, a przede mną nic im się nie stało - mówi zrozpaczony nastolatek.
Zobacz także: Nowy gatunek jadowitego pająka. Przypadkowo odkryli czarną bestię z Miami