"Dodatkowa przestrzeń wiąże się z dodatkową odpowiedzialnością"- ostrzegł premier Mark Rutte podczas konferencji prasowej z ministrem zdrowia Hugo de Jonge we wtorek wieczorem. Wyraził niezadowolenie, że 25 proc. osób, które uzyskały pozytywny wynik testu, nadal chodziły na zakupy lub na spacer z psem.
Czytaj także: Polacy podzieleni. Chodzi o obostrzenia
Rutte zaznaczył, że kraj nadal znajduje się w "niewiarygodnie trudnej" sytuacji, ze względu na ciągłe pojawianie się bardziej zaraźliwych wariantów wirusa. Mimo tego "wchodzimy teraz w fazę, w której jesteśmy gotowi podjąć trochę większe ryzyko" - stwierdził.
Holandia - luzowanie obostrzeń
Zgodnie z nowymi postanowieniami, otwarte mają zostać szkoły średnie. Każdy uczeń powinien mieć co najmniej jeden dzień lekcji stacjonarnych od 1 marca. Od 3 marca fryzjerzy i inne zawody "kontaktowe” mogą ponownie rozpocząć działalność. Nastolatki i dorośli do 27 roku życia będą mogli uprawiać sporty zespołowe na świeżym powietrzu.
Ponadto od 3 marca sklepy detaliczne mogą być otwierane dla klientów, po wcześniejszym umówieniu przez internet. Wszystkie cztery zmiany będą miały "pozytywny wpływ społeczny" - powiedział Rutte. Jednocześnie zapowiedział przedłużenie obowiązywania godziny policyjnej do 15 marca.
Czytaj także: Będą nowe obostrzenia. Ujawniono szczegóły
Dodatkowe ryzyko oznacza, że wszyscy musimy jeszcze ściślej przestrzegać podstawowych zasad. Wasze zachowanie się liczy – zwrócił się do widzów premier, ostrzegając, że poluzowania w razie potrzeby można cofnąć.
Minister zdrowia De Jonge poinformował, że do połowy marca w kraju zostanie podanych dwa miliony szczepień, a do końca miesiąca trzy miliony, o ile nadejdą szczepionki. Dodał, że trwają również prace nad "złożonym" projektem przepisów dotyczącym kwarantanny dla nowo przybyłych do Holandii.
Czytaj także: Kto jest zwolniony z kwarantanny? Nowe obostrzenia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.