Nie ulega wątpliwości, że Laura Grzyb jest obecnie jedną z najlepszych bokserek w Polsce. 28-letnia zawodniczka stoczyła dziesięć profesjonalnych walk, wygrywając wszystkie z nich, w tym trzy przez nokaut .
W kwietniu ubiegłego roku sięgnęła po swoje największe w karierze osiągnięcie i została mistrzynią Europy w wadze super koguciej. Decyzją sędziowską pokonała wówczas Włoszkę Marię Cechhi. 7 października w walce ze Stevi Levy obroniła tytuł.
Sukcesy sportowe Laury w połączeniu z jej nieprzeciętną urodą sprawiły, że 28-letnia bokserka szybko zaczęła zdobywać kolejnych fanów. Jej konto na Instagramie ma już prawie 50 tysięcy obserwujących, a piękna zawodniczka chętnie zamieszcza tam swoje zdjęcia, wzbudzając przy tym zachwyt kibiców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie inaczej było w poniedziałek (08.04), kiedy to Laura pochwaliła się odważną sesją zdjęciową. 28-latka zapozowała na krześle, na którym siedziała w dość prowokujących pozach. Grzyb ubrała się w jasną koszulkę, pod którą nie miała stanika oraz dżinsy. Na zdjęciach dobrze widać też duże tatuaże zdobiące jej prawą rękę.
Fotografie zachwyciły fanów Laury. Jak zawsze pojawiły się pochwały na temat jej urody, a dodatkowo również pytania o powrót do ringu uzdolnionej bokserki. Od październikowego starcia z Cechhi Laura nie stoczyła bowiem żadnej walki.
Grzyb wielokrotnie podkreślała, że jej marzeniem jest zdobycie tytuł mistrzyni świata. Pod koniec listopada ubiegłego roku wydawało się, że aspiracje te mogą zostać niedługo spełnione, gdyż Polka została wyznaczona do walki z Caroliną Duer o pas WBC Silver, a pojedynek miał być jednocześnie eliminatorem do pojedynku o mistrzostwo globu. W chwili obecnej nie wiadomo jednak, kiedy to starcie dojdzie do skutku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.