Tak dobrych informacji z frontu nie było od kilku tygodni. Latem, gdy Siły Zbrojne Ukrainy ruszyły do kontrofensywy, udało się zniszczyć kilka cennych systemów R-330Ż Żytiel, ale jesienią Rosjanie już o wiele lepiej o nie dbali i na jakiś czas znalazły się poza zasięgiem ukraińskiego rażenia. Aż do teraz, kolejny cenny Żytiel poszedł z dymem.
Wszystko działo się w okolicach Łymania, gdzie trwają zacięte walki i gdzie kilka tygodni temu Rosjanie próbowali swoich sił w ofensywie. Zostali zatrzymani, a teraz ponieśli jeszcze cenną stratę. Ukraińska artyleria namierzyła wrogi system walki elektronicznej i nie wahała się ani chwili. Trafienie było efektowne i skuteczne zarazem.
Ukraińcy twierdzą, że użyto zaawansowanego pocisku z USA M982 Excalibur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak widzimy na materiale, który nagrał dron zwiadowczy, system R-330Ż Żytiel nie miał żadnych szans. Niby ukryto go w gąszczu drzew, ale dla dronów zwiadowczych był dobrze widoczny. Te wysłały koordynaty, a artyleria wykorzystała precyzyjne pociski, by zadać wrogom bardzo dotkliwy cios. Dotąd zniszczono raptem kilkanaście Żytieli.
A przecież jeden kosztuje prawdziwą fortunę, nawet 200-250 milionów dolarów.
Pole walki w XXI wieku pełne jest rozwiązań opartych na nowinkach elektronicznych czy wykorzystaniu nawigacji satelitarnej, a Żytiel skutecznie wyłącza je z akcji. Tak samo jak drony oraz pociski namierzane klasy GMLRS (tzw. Guided Multiple Launch Rocket System). Żytiel powstał w 2008 roku i jest odpowiedzią armii rosyjskiej na wprowadzenie do wyposażenia żołnierzy nowoczesnych technologii.
Ukraińcy polują na systemy walki elektronicznej R-330Ż Żytiel w zasadzie od początku wojny. System sprawiał ZSU ogromne problemy z łącznością i sygnałem GPS, zakłócał pracę dronów i utrudniał zwiad. A dla Ukraińców to czynniki decydujące o powodzeniu lub niepowodzeniu operacji. O życiu i śmierci żołnierzy na polu walki.
Krok po kroku udaje się Ukraińcom niszczyć kolejne systemy walki elektronicznej, a to ułatwia pracę dronów, artylerii oraz nowoczesnych jednostek, które wymagają użycia łączności satelitarnej. Żytiel to rosyjska cudowna broń, przed rozpoczęciem kontrofensywy na początku czerwca Rosjanie zbudowali z nich ścianę zagłuszającą.
Ich systemy są w stanie zakłócać sprzęt łączności satelitarnej, systemy nawigacji i telefony komórkowe w promieniu 30 kilometrów. Sprawdziły się na przykład w Syrii, gdzie Amerykanie pierwszy raz spotkali je na swojej drodze. Problemy miały nawet samoloty rozpoznania należące do NATO czy pociski naprowadzane.
Czytaj także: Rosjanie znów stracili cenny system. To prawdziwa klęska