W Senacie trwają gorące dyskusje nad obywatelską propozycją ustawy, która mogłaby wprowadzić minimalne ceny na alkohol. Inicjatywa, zgłoszona przez Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich, ma na celu zmniejszenie spożycia alkoholu poprzez ustalenie minimalnej ceny za 10 gramów czystego alkoholu zawartego w napojach alkoholowych. Projekt zakłada, że stawki te będą corocznie indeksowane - będą wzrastać wraz ze wzrostem płac w kraju.
Wprowadzenie minimalnej ceny na alkohol miałoby poważne konsekwencje dla konsumentów oraz producentów. Przykładowo, cena za półlitrową butelkę wódki mogłaby wzrosnąć do minimum 40-50 zł, co jest znacznie więcej w porównaniu do obecnych cen w dyskontach. Cena za pół litra piwa wynosiłaby co najmniej 5-6 zł, a butelkę wina 0,75 l około 30 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Argument za wprowadzeniem takiej zmiany wspiera się przykładem Szkocji, gdzie podobne przepisy już funkcjonują i gdzie niedawno cena minimalna za standardową porcję alkoholu została podniesiona. Według zwolenników, ustalenie minimalnej ceny miałoby zniechęcić do nadmiernego spożycia alkoholu i ograniczyć jego negatywne skutki zdrowotne oraz społeczne. Jest jednak jedno "ale"...
Polacy zaczną sięgać po nielegalny alkohol?
Przedstawiciele przemysłu spirytusowego i piwowarskiego podczas dyskusji w Senacie ostrzegali przed potencjalnymi negatywnymi skutkami takiej regulacji. Zwracali uwagę na ryzyko zwiększenia obrotu alkoholem z nielegalnych źródeł oraz na możliwe problemy ekonomiczne dla branży.
Emilia Rabenda ze Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy wskazała, że wprowadzenie minimalnej ceny może skutkować spadkiem sprzedaży i odpływem klientów do szarej strefy. To z kolei miałoby negatywny wpływ na budżet państwa. W reakcji na te argumenty, niektórzy senatorowie wyrazili swoje oburzenie.
Państwo ani jednym słowem nie wspomnieliście o zdrowiu i profilaktyce zdrowotnej. Bronicie tylko interesu producentów, korporacji prowadzących produkcję alkoholu – mówiła senator Ewa Matecka z KO wiceszefowa Komisji Petycji.
Prace nad projektem ustawy będą kontynuowane
Senatorowie zaplanowali zasięgnięcie opinii od Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Finansów. Chcą w ten sposób dokładnie przeanalizować wszystkie aspekty tej zmiany i jej potencjalne skutki dla społeczeństwa polskiego.