Królikowski i Opozda. Znajomi ujawniają kulisy rozstania. "Aśka była..."

331

Relacje, jakie łączą Antoniego Królikowskiego i jego żonę Joannę Opozdę, stanowią przedmiot dywagacji całych rzeszy Polaków. Niepokoją się oni, czy ich ulubieńcy wciąż są razem, czy już osobno. Nieco światła na sprawę rzucił informator z otoczenia małżonków.

Królikowski i Opozda. Znajomi ujawniają kulisy rozstania. "Aśka była..."
Czy Antoni Królikowski i Joanna Opozda pozostają parą? Niedawno przyszedł na świat ich wspólny syn (AKPA, Kurnikowski)

Miłości Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego kibicowały tysiące, a może nawet miliony Polaków. Fani aktorskiej pary trzymali za nich kciuki szczególnie, gdy okazało się, że zakochani spodziewają się pierwszego dziecka.

Antoni Królikowski i Joanna Opozda – rozstanie pary to prawda?

Wkrótce po narodzinach synka pary zaczęły pojawiać się doniesienia, że między zakochanymi nie jest tak różowo, jak mogłoby się wydawać. Jedna z osób z bliskiego otoczenia Opozdy i Królikowskiego zdecydowała się publicznie zdradzić nieco na temat ich relacji. Zrobiła to w rozmowie z dziennikiem "Super Express".

Jak przekonywał informator pary, rozstanie miało miejsce jeszcze przed narodzinami Vincenta Królikowskiego. Dodatkowo wyjawił, że relacje pary nigdy nie były idealne. Jednym z powodów, dla których między małżonkami wybuchały kłótnie, była rzekoma zaborczość Joanny Opozdy.

Od dłuższego czasu trwały spory. Nie zgadzali się w niemal żadnej kwestii. Aśka była wobec Antka zaborcza – relacjonował informator "Super Expressu".
Zobacz także: Zobacz też: Antek Królikowski: "Nigdy nie chodziłem na randki. Cieszę się z tego, co mam. Mam żonę i dziecko w drodze"

Mimo panujących między Opozdą i Królikowskim napiętych stosunków podjęli oni próbę walki o swoją miłość. Niestety, nawet pojawienie się na świecie wspólnego syna nie sprawiło, że małżeństwo zdołało na nowo rozbudzić dawne uczucia.

Ale mimo wszystko mówił, że kocha Aśkę i liczył, że Vincent zmieni wszystko na lepsze. Wiem, że o niczym tak nie marzył jak o synu – przyznawał informator "Super Expressu".
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić