22-letnia Rachel Taylor i właśnie poślubiony przez nią 23-letni Calvin, wracali do domu po swoim wielkim dniu. W pewnym momencie na ich oczach doszło do wypadku samochodowego. Długo się nie zastanawiali i ruszyli na pomoc.
Okazuje się, że panna młoda to pielęgniarka. Doskonale wiedziała, jak zająć się ofiarami. Natychmiast pomogła poszkodowanej kobiecie przenieść się na pobocze, gdzie zajęła się nią aż do przyjazdu służb ratunkowych.
Czytaj także: USA. Strażak uratował 4-latkę. Odnalazła go po 37 latach
22-latka potrafiła utrzymać w spokoju ranną kobietę, zapewniając ją, że wszystko będzie w porządku. Odpowiednie umiejętności zdobyła w szkole pielęgniarskiej, gdzie pracowała z kobietami przygotowującymi się do porodu.
Po przyjeździe służb ratunkowych przekazała im potrzebne informacje, a poszkodowana trafiła w dobre ręce. Kobieta nie mogła się nachwalić pomocy, którą otrzymała od przypadkowo spotkanej panny młodej.
Jest utalentowanym aniołem. Wybrała właściwy zawód - mówiła poszkodowana kobieta o świeżo upieczonej pannie młodej.
O całej sytuacji opowiedział na Facebooku pan młody. Był szczęśliwy i pełny podziwu dla swojej wybranki. Wyjawił także, że właśnie wybierają się na miesiąc miodowy.