Służby bezpieczeństwa ścigają najmłodszych. Funkcjonariusze z północno-wschodnich Indii muszą większą uwagę zwrócić na dzieci - po tym, jak po jednym z ostatnich zatrzymań okazało się, że uczniowie podstawówki mieli podłożyć bomby w miejscu pełnym przypadkowych ludzi. Dostali za to równowartość 7 dolarów.
To bardzo niepokojące. W tym regionie jeszcze się nie zdarzało, by wciągano dzieci w takie działania - powiedział wysoko postawiony indyjski urzędnik w rozmowie z rosyjskim Sputnikiem.
Do niczego się nie przyznają. Bojownicy ze Zjednoczonego Frontu Wyzwolenia Assamu odpowiedzialni za większość ataków w tym regionie Indii twierdzą, że nie wykorzystują dzieci do swojej walki. Wydali nawet specjalne oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczają, jakoby kiedykolwiek płacili dzieciom za podkładanie bomb.
Autor: Kamil Karnowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.