Z roku na rok stajemy się coraz bardziej świadomymi konsumentami. Nie tyle uczymy się odróżniać podróbki od oryginalnych produktów, o ile zwracamy większą uwagę na nasze decyzje zakupowe i stawiamy na sprawdzone źródła. Oczywiście nie oznacza to, że problem z produktami tylko stylizującymi się na te markowe, już całkowicie znikł.
Podróbki możemy znaleźć w sklepach czy w miejscach, których nie podejrzewalibyśmy o sprzedaż takich produktów. Czasem tego typu "lewe" wyroby są do oryginałów łudząco podobne i po prostu nie jesteśmy w stanie dojrzeć różnicy. No i nie możemy zapominać o sytuacjach, w których podróbę kupuje się z pełną tego świadomością - by zaoszczędzić, a mieć rzecz wyglądającą na droższą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I chociaż rzeczywiście nasza świadomość dotycząca fałszowanych produktów jest coraz większa, nie oznacza to, że problem jest rozwiązany. Jak bowiem podaje BizBlog, Polska nadal ma problem z podróbkami.
Według najnowszych statystyk za 2023 rok, które biorą pod uwagę straty krajowych producentów z powodu sprzedaży podróbek, Polska znajduje się na niechlubnym 3. miejscu w całej Unii Europejskiej.
Czytaj również: Kupiła używanego Thermomixa. Nie do wiary, co stało się potem
Przez podróbki w Polsce tracimy tysiące miejsc pracy
Według statystyk polscy producenci w wyniku sprzedaży fałszywych produktów stracili aż 728 mln euro, czyli ok. 3,17 mld złotych! W gorszej sytuacji są w UE tylko firmy z Niemiec (3,791 mld euro) i Włoch (2,082 mld euro). Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej, który przygotował dane, zdradził również, że ten proceder odpowiada za stratę 18 tys. miejsc pracy rocznie w samej Polsce!
Ciekawie prezentują się również statystyki opisujące całą Unię Europejską. Sam przemysł odzieżowy przez podróbki traci rocznie 12 mld euro, co stanowi 5 proc. całej sprzedaży ubrań w UE. Najgorszej wygląda zaś sprawa z zabawkami - fałszywki stanowią aż 9 proc. całej ich sprzedaży.
Czytaj także: Podróbki szczepionki w Polsce! Pfizer potwierdza