Królowa Elżbieta jest wielką miłośniczką koni i psów. Kiedy w lutym br. 99-letni książę Filip trafił do szpitala, monarchini otrzymała dwa szczeniaki rasy corgi. Psy były prezentem od syna, księcia Andrzeja. Fergus i Muick miały ją rozweselić w tym trudnym dla niej czasie.
Zagraniczne media donoszą, że w weekend jeden ze szczeniaków Fergus nagle zachorował i zmarł. Szczeniak miał zaledwie pięć miesięcy. 95-letnia brytyjska królowa bardzo przeżywa śmierć swojego czworonożnego przyjaciela.
Królowa jest całkowicie zdruzgotana. Szczenięta miały ją rozweselić w tym trudnym czasie. Wszyscy wokół są zmartwieni, gdyż stało się to tak szybko po stracie męża- mówi informator "The Sun".
Monarchini była wielokrotnie widziana na terenie zamku Windsor na spacerze ze szczeniakami. Jak donosi osoba z otoczenia rodziny królewskiej, spędzanie czasu ze szczeniakami stało się dla monarchini sposobem na radzenie sobie z problemami i żałobą po odejściu ukochanego męża. Na przestrzeni lat brytyjska królowa miała ponad 30 psów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.