Kradzieże są niestety bardzo pospolitym sposobem łamania prawa w Polsce. Złodzieje szukają łupów w galeriach handlowych, sieciówkach, ale także w mniejszych punktach handlowych. Do takiej właśnie kradzieży doszło w jednym z salonów z bielizną w Piasecznie.
Nagrali klientkę w salonie z bielizną
Właścicielka jednego ze sklepów z damską bielizną opublikowała zdjęcie z monitoringu, na którym widać jedną z klientek. Kobieta dopuściła się karygodnego czynu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest mi źle i bardzo przykro, zostałam okradziona. Zawsze traktujemy Was z serdecznością i zależy nam na Waszym dobrym samopoczuciu u nas w salonie. Wydawać by się mogło, że to co dajemy otrzymujemy również. Przynajmniej mi tak się wydawało - napisała pani Kasia na Facebooku.
Jak przyznaje, klientki czują się po przyjściu do salonu zaopiekowane. Niestety, nie każda potrafi docenić poświęcenie sklepowej obsługi, która pomaga kobietom dobrać najlepszy dla nich asortyment.
Ta kobieta (nie znajduje lepszego określenia na złodzieja oprócz słów niecenzuralnych) wykorzystała moment, kiedy w sklepie było dużo ludzi. 3 przymierzalnie zajęte, przy kasie czekały obsłużone klientki aby zapłacić. Na zdjęciu widać, jak ta kobieta wkłada figi wyszczuplające do torebki. To nie był jej jedyny łup u nas w dniu wczorajszym - relacjonuje dalej właścicielka.
Post ze zdjęciem złodziejki będzie "wisiał" na profilu społecznościowym salonu do soboty (25 listopada) do godziny 14.00. Jeśli złodziejka nie zjawi się w salonie, czekają ją poważne konsekwencje.
Właścicielka informuje, że udostępni nagranie policji. Widać na nim dokładnie twarz złodziejki. Kobieta spojrzała nawet prosto w "oko" kamery, ale to nie powstrzymało jej od zagarnięcia łupu.
W ostatnich latach widać, że sprzedawcy często wykorzystują media społecznościowe, by walczyć ze złodziejami czy wandalami. Liczą, iż sprawcy po prostu wystraszą się potencjalnej kary, a poczucie wstydu nie da im spokojnie zasnąć.
Czytaj również: Głośno o Arturze Baranowskim. Został bohaterem memów