Partizan Belgrad wyszedł w tym sezonie z kryzysu i rzucił wyzwanie Crvenej Zveździe w walce o mistrzostwo Serbii. Rywalizacja między klubami z tego samego miasta jest zacięta jak to bywało w przeszłości. Napięcie z nią związane jest olbrzymie.
Po ostatnim meczu Partizan przestał być liderem ligi serbskiej i traci dwa punkty do Zvezdy. To konsekwencja zaskakującej porażki 0:1, poniesionej na własnym stadionie, w meczu z nisko notowanym Napredakiem. Po ostatnim gwizdku doszło do skandalicznych scen w Belgradzie.
Gospodarze mieli pretensje o decyzje podejmowane przez sędziego Nikolę Radakovicia. Igor Duljaj rzucił się na arbitra z pretensjami zaraz po ostatnim gwizdku. Nikola Radaković nie chciał rozmawiać z trenerem Partizna, co dodatkowo rozsierdziło część kibiców obecnych na stadionie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja zaogniła się. Sędziowie byli zabezpieczani w drodze do tunelu przez ochroniarzy, a także przez grupę policjantów z tarczami. To dlatego, że w ich kierunku poleciały różne przedmioty, z których najlżejszym była serpentyna. Pozostałe już zagrażały zdrowiu Nikoli Radakovicia oraz jego asystentów.
Wiadomo, że część wściekłych kibiców nie odpuściła i obrzuciła ciężkimi przedmiotami okna w szatni sędziów. Serbskie media, w tym portal kurir.rs, opublikował zdjęcia wykonane przez jednego z sędziów. Pomieszczenie przeznaczone dla nich zamieniło się w pobojowisko.
Na podłodze widać rozbite szkło. Rozsypało się ono po większej części szatni. Na zdjęciu widać, że rozbite zostały praktycznie wszystkie szyby. Okna zostały zabezpieczone metalowymi prętami, dlatego ewentualne dostanie się do nich agresora było trudne. Nie zmienia to faktu, że po meczu zrobiło się niebezpiecznie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.