Komarno to spokojna miejscowość, która leży niedaleko Jeleniej Góry. To właśnie tam mieszkała zamordowana Krystyna Z. i jej 70-letni sąsiad Zbigniew W. W sobotę doszło do tragicznego zdarzenia. Kobieta została zamordowana.
Zabił sąsiadkę, później siebie
Nikt nie przypuszczał, że dojdzie do takiej zbrodni. Sąsiedzi opisywali mężczyznę, jako "dziwaka", ale jak sami przyznają, "nie przypuszczali, że może zabić". Jak podaje portal se.pl, Zbigniew W. miał również wahania nastroju. Jeden z mieszkańców Komarna przyznał, że sprawca była "jednego dnia uprzejmy i miły, drugiego niesympatyczny i wulgarny".
Rzecznik jeleniogórskiej policji, Tomasz Czułkowski, w rozmowie z Faktem przyznaje, że "na uratowanie kobiety było już za późno". Co było przyczyną śmierci? - Postrzał w głowę z broni palnej - stwierdza Czułkowski.
Zamordowana kobieta wróciła do wsi 10 lat temu. Wcześniej wyjechała do Jeleniej Góry. Później razem z mężem zdecydowali się wrócić do Komarnowa. 5 lat temu kobieta została wdową.
Ciało Zbigniewa W. odnaleziono w jego własnym domu. Rzecznik jeleniogórskiej policji zdradza, że najprawdopodobniej "przyczyną zgonu było samobójstwo, również na skutek postrzału w głowę z broni palnej".
Co było powodem morderstwa Krystyny Z.? Zazdrość sąsiada, odrzucenie jego zalotów? Prokuratura pracuje nad ustaleniem wszystkich szczegółów. Nie wiadomo również, skąd Zbigniew W. miał broń. Wiadomo natomiast, że mężczyzna już wcześniej groził kobiecie, ale ta nie chciała zgłaszać tego na policję.
Zobacz także: Ta choroba zabiła ponad 2 miliony osób. Siała spustoszenie na statkach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.