Seehofer żąda, by niemieckie władze zaprowadziły porządek na zewnętrznych granicach kraju. Jeśli nie dojdzie do tego w ciągu 14 dni, premier Bawarii nie zawaha się przed złożeniem odpowiedniego wniosku do Trybunału.
Bawarski premier już wcześniej groził Angeli Merkel. Nie doszło jednak do żadnych działań z jego strony. Jego wypowiedzi sugerują, że polityka imigracyjna Niemiec jest niezgodna z konstytucją. Zdaniem cytowanego przez "Der Spiegel" prawnika i byłego sędziego trybunału, Udo di Fabio, taka skarga mogłaby zostać poparta przez niemiecki trybunał.
Polityk od dawna domaga się ustalenia limitu przyjmowanych przez Niemcy uchodźców. W zeszłym roku do tego kraju wyemigrowało 1,1 mln ludzi. Większość z nich przekraczało granicę właśnie na terenach Bawarii. Zdaniem Seehofera roczny limit powinien wynosić 200 tys. osób.
Jednak Angela Merkel konsekwentnie odmawia zamknięcia granic. Jej zdaniem ograniczenie liczby napływających do kraju imigrantów przez ustalenie limitów nie ma szans powodzenia. Problem rozwiązać może jedynie współpraca wszystkich krajów członkowskich UE z Turcją.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.