Trzeci studyjny album Brytyjczyków ukazał się 14 grudnia 1979 roku. Krytycy chwalili muzykę za eklektyzm. Płytę wypełniła mieszanka punka, reggae, rockabilly, ska, r&b, popu, jazzu i hard rocka. Album regularnie pojawia się w zestawieniach najlepszych krążków w historii, publikowanych przez takie magazyny jak "Rolling Stone", "NME", czy "Q".
* The Clash rozpoczęło nagrywanie płyty z producentem Guyem Stevensem.* To jego pomysły miały duży wpływ na ostateczne brzmienie płyty.
Tytułowy singiel "London Calling" szybko stał się przebojem. Utwór nie niesie z sobą optymistycznych przesłanek. To różne wariacje na temat końca świata, takie jak zlodowacenie, głód i wojna. Piosenka otwierająca płytę jest opisywana jako The Clash w pigułce, ponieważ mówi o powstaniu przeciwko niesprawiedliwości i walce z establishmentem.
Czytałem gazetę i było w niej chyba z 10 artykułów, które opisywały różne plagi i katastrofy, które mogą nas spotkać - tłumaczył swój pomysł na piosenkę wokalista i gitarzysta The Clash Joe Strummer w wywiadzie dla Melody Maker w 1988 roku.
Tytuł hitu zaczerpnięto z radiowej zajawki BBC z czasów wojny. Można ją było przetłumaczyć jako "Tu nadaje BBC...". Natomiast chyba najbardziej znany z piosenki wers "London is drowning and I live by the river" (tłum. Londyn tonie, a ja żyję nad rzeką) ma swoje źródło w angielskim powiedzeniu, że jeśli Tamiza wyleje, cały Londyn znajdzie się pod wodą. W rzeczywistości Strummer w latach 80. mieszkał w wysokim apartamentowcu, więc w czasie ewentualnej powodzi nie miał się czego obawiać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.