Polacy to niby pracowity naród, a jednak pracujemy znacznie krócej niż mieszkańcy Zachodu. Nasza średnia podawana przez Eurostat to 33,6, co przekłada się na 33 lata i 7 miesięcy pracy w ciągu całego życia. Gorzej jest w Grecji - 33 lata i niespełna 3 miesiące oraz we Włoszech - 32 lata pracy.
Kraje Europy. Kto pracuje najdłużej, zanim przejdzie na emeryturę? Dane
Z kolei przeciętny - zwraca uwagę money.pl - młody Islandczyk przepracuje niemal 46 lat i dopiero później trafi na emeryturę, w tym przypadku w pełni zasłużoną. Przeciętny Szwed na rynku pracy spędzi z kolei 42 lata. Podobne perspektywy ma Duńczyk, Holender i Austriak.
Polak na rynku pracy spędza dekadę krócej od rówieśników z krajów zachodnich, więc i emerytury są dalekie od zachodniego poziomu. Oczywiście to tylko średnia przepracowanych lat. Są i będą Polacy, których aktywność zawodowa sięgnie 40 i więcej lat (gdy zaczną pracować w wieku 25 lat i przejdą na emeryturę w wieku 65 lat).
Przewidywania Eurostatu powstają na podstawie aktywności zawodowej obecnych Polaków oraz wieku emerytalnego. Są więc dobrym odzwierciedleniem tego, jak do pracy i emerytury podchodzą Polacy już dziś. Pokazują też, w których krajach standardem jest wydłużanie aktywności zawodowej.
Według danych, obywatele Unii Europejskiej będą średnio pracować ponad 36 lat. Dziś mężczyźni mają w perspektywie ponad 38 lat, kobiety 33 lata. Jeszcze dwadzieścia lat temu przewidywany czas pracy wynosił o ponad 3 lata mniej. I w niemal wszystkich krajach Unii Europejskiej liczba lat przeznaczonych na zarabianie się podnosi.
Czytaj także: Horror w solarium. Wyszło na jaw, co zrobił
Wielu z nas wydaje się, że krótszy okres aktywności zawodowej jest dobry, że jest dla nas lepszy niż długa praca. Intuicja podpowiada, że im mniej czasu w życiu poświęcimy na pracę, tym lepiej. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie, a zwłaszcza gdy mówimy o przyszłych emeryturach - powiedział money.pl prof. Marek Góra, ekspert ds. systemów emerytalnych i wykładowca Szkoły Głównej Handlowej.
Wcześniejsza emerytura to niższa emerytura. Jeżeli chcemy pracować krócej, a dostawać więcej, to musielibyśmy umówić się wszyscy na wyższą składkę emerytalną. Każdy chciałby zapłacić mało dziś, a dużo dostać jutro. To ludzkie pragnienie, ale niemożliwe do spełnienia - dodał i podkreślił, że prezentów emerytalnych od Świętego Mikołaja nie ma i nie będzie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.