Marcin Prokop cieszy się dużą popularnością. Jest jednym z najbardziej rozchwytywanych konferansjerów w naszym kraju. Ostatnio miał możliwość poprowadzenia gali Bestsellerów Empiku 2022.
W trakcie tego wydarzenia doszło do niezręcznej sytuacji z udziałem Doroty Rabczewskiej. Doda razem z Marią Sadowską odebrała nagrodę za film "Dziewczyny z Dubaju". Przemówienie rozpoczęła reżyserka. Rabczewska czekała natomiast na swój moment. Niestety, nie doczekała się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To wywołało skandal. Co w tej sprawie do powiedzenia miał Marcin Prokop? - Przyznam szczerze, że nie widziałem tej sytuacji, bo byłem wtedy za kulisami, a sceną władali wręczający nagrodę - przekazał.
Myślę, że nikt celowo i intencjonalnie Dody na scenie w TVN nie knebluje i wszelkie legendy o tym, że jest jakiś ban na Dodę, już dawno są nieprawdą. Myślę, że jeśli doszło do takiej sytuacji, to była to jakaś niefortunna niezręczność - dodał w rozmowie z Plejadą.
Marcin Prokop o banie dla Dody
Prokop w trakcie wywiadu dla "Super Expressu" również podkreślił, że plotki o banie dla Dody są przestarzałe. Dodał ponadto, że nie widziano, by wokalistka jakoś mocno "rozpychała się łokciami", by móc cokolwiek powiedzieć.
Z tego, co mi powiedziano, to ona [Doda - przyp. red.] niespecjalnie o ten głos na tej scenie walczyła. Pytała się, a potem zeszła, nie powiedziała nic, natomiast nie sądzę, żeby ktoś specjalnie do głosu jej nie dopuścił, bo wszelkie plotki o banie na Dodę w TVN-ie są nieprawdziwe - powiedział.
Ujawnił też, że chętnie zobaczyłby Rabczewską w "Dzień dobry TVN". - Ja bym sobie życzył, żeby przyszła i zaśpiewała - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.